Może masz lepszą ziemię, może dalej od nich sadzisz - nie wiem.
Świerki mają płytkie korzenie, którymi się rozłażą po całej okolicy i wypijają wszystko co tylko mogą. Igły i szyszki zrzucają przez cały rok. Trawnik przy świerkach jest gorszy niż przy lipach. Światła i wody nie przepuszczają.
Tam gdzie wymieniłam ziemię w całości na mieszankę obornika, kompostu i kory, to rośliny rosną bardzo ładnie ale nie mam wątpliwości, że w ciągu roku, dwóch korzenie świerka znowu spenetrują ten obszar i rośliny znowu przestaną rosnąć. April i Inka polecają wkopywanie blachy, plastiku lub choćby folii jako osłony przed korzeniami I chyba będę się musiała do tej roboty przymierzyć.
Asiulka, jako właścicielkej sporej liczby śmiałków zapytam - czy z nimi coś robisz? Czy one sucholubne i nie trzeba im zupełnie niczego ? Ścinasz je na wiosnę i już? Bo mam do wsadzenia i myslę o większej ilości, bo podobają mi się te drobne wiechy kwiatostanów podświetlane słońcem ale wolę upewnić co do ich upodobań.
Na Węgry zapraszam, naprawdę warto. Jest wiele pięknych miejsc.
Ja chciałam pokazać jak najwięcej swojej rodzinie, a nawet połowy planów nie udało mi się zrealizować...