Jedna kratka to pół metra - dwie to metr.
Oczywiście nie wszędzie to idealnie wychodzi.
Miejsca jest dużo. Wbrew pozorom te puste place z trawnikiem są spore.
Cała działka ma 1100 m2. Niestety sąsiad bardzo głęboko nam wyznaczył linię zabudowy, więc za domem wąsko.
Na tym rysunku brzozową już poszerzyłam na oko
Co do Męża - zdradzę Wam tajemnicę... nie lubi piwa
Ale lubi tę robotę... na szczęście
Wrzucam jeszcze przybliżenie placyku otulonego rabatami. Będzie do niego dojście z dwóch stron.
Zastanawiam się jeszcze nad paskiem z cisów przy placyku, ale może zastąpię go po prostu stipą i jeżówkami
Ten powstał jakieś półtora roku temu, a wczoraj go "dorysowałam"
A jak się cofniesz na początek wątku, to ten ogród miał wyglądać inaczej.
Przypominam, że to ja miałam pod domem żwirowy katafalk z hakuro, trzcinnikami i rozplenicami oraz gigatyczną połacią pięknej lawendy (jej akurat mi żal, ale umarła śmiercią naturalną ), pod oknem kuchennym rabatę z rodkiem i overdamami i jakieś 600 metrów trawnika.
Od początku jest tylko kulkowisko pod oknem sypilani.
Reszta to kolejne wcielenia.
Skarpa miała ze cztery, zanim została dzisiejszą skarpą. Miała być wrzosowiskiem kiedyś
Na dzisiejszym kulkowisku z dwoma grabami rosły śliwowiśnie w towarzystwie tawuł.
No ale tak to już jest na ogrodowisku.
Po to tu piszemy i czytamy, żeby nasze ogrody udoskonalać
Kibicuję kochana! ściąganie darni to kara za grzechy, ja robiłam to wspólnie z eMkiem ale my zwijaliśmy trawnik w rolki (podcinaliśmy od spodu) i przekładaliśmy w inne miejsce.
Fajny ten plan