Toszka napisał(a)

Na początek wrzosom sprawdź ph ziemi - obecnośc chwastów wskazuje, że nie jest kwaśne. Dawałaś siarkę do ziemi? Na moje oko wrzosy uschły - starannie rozerwałaś bryły korzeniowe przed sadzeniem?

Nie pouczam, a tylko prowokuję do przemyśleń i wyciągania wniosków

Toszko, bryły korzeniowe porzadnie namoczyłam i rozpłaszczyłam przed sadzeniem. Tak, jak kazałaś
Ale padły te marketowe. Wszystkie "droższe", kupione w ogrodnictwie zielenią się.

Siarki nie dawałam. W sumie te moje piachy dość kwaśne. Ale nie sprawdzałam - uwierzyłam na słowo

A czym sie sprawdza PH ziemii?

Johanka77 napisał(a)

A czym sie sprawdza PH ziemii?

PH metrem glebowym

https://www.youtube.com/watch?v=NdboqnpreaM

Dziękuję

Dziś nie padało
Zatem wspólne małżeńskie ogrodniczenie miało miejsce <3

1. Mążyk grabił trawnik - pół ogarnął (a trochę trgo mamy...)
2. Posadziliśmy trzecie Hakuro dla symetrii... wiem, niemodne to tu, ale ja lubię no i brakowało go tam.
3. Posadziliśmy naszą samobezpłodną morelę HARCOT - teraz będziemy szukać jej towarzysza życia
3. Przesadziliśmy obie małe brzózki na skarpę - zgodnie z sugestią i radą wielu miłych Ogrodowniczek
4. Małż uzupełnił trawnik w miejscu brzózek
5. Przycięłam wrzosowisko - a raczej to, co z niego pozostało. Mamy remis na tym wrzosowisku. No, może trochę wiecej, niż remis, ale wrzośce doznały nokautu... Wrzosy żyją.
6. Wypieliłam wrzosowisko.
7. Spaliłam haszcze
8. Zrobiłam zdjęcia Zaraz wrzucę...

Trzecie hakuro:

Przesadzone brzózki i wrzosy przed cięciem:

Morela:

Wrzosowisko po cięciu i rwaniu

Wrzosowisko płonie


Skarpa z dolu. I nadal myślę, jak ją zagospodarować

Z opryskiem miedzianem i sypaniem siarczaniu wstrzymuję się, bo jutro ma znowu padać.
A skoro Gruszka pisze, ze z podlewaniem mam tydzień poczekać, to chyba deszcz też nie wskazany.

Jeśli chcesz sypać siarczan amonu na wrzosowisko, to bezwzględnie musisz znać ph ziemi. Nie będę rozprawiać o osmozie... jak zwykle piszę po babsku
Dlatego też w skrócie napiszę tylko, że jeśli kwasolubna roślina znajdzie się w ziemi o ph powyżej 5,5 to nie ma możliwości pobrania nawozu ponieważ jest zbyt niskie stężenie soku komórkowego. W efekcie nawóz ma wyższe stężenie i prowadzi roślinę do odwodnienia. Następuje zasolenie
Wrzosy współżyją z grzybami mikoryzowymi które obniżają odczyn wokół korzeni. Przy rozwiniętej mikoryzie odczyn gleby bywa dla nich obojętny. Jednak by to się stało musimy pomóc grzybni wyhodować się w sprzyjających warunkach.
Też "poślizgnęłam" się na marketowych wrzosach. Wszystkie, potarzam wszystkie wrzosy ze szkółek nie miały najmniejszych problemów w moim ogrodzie.

Toszka dziękuję za naukę.
A czy oprysk miedzianen wchodzi w grę bez tej wiedzy? Czy też mam poczekać, aż ph nie rozpoznam?