Jeśli ma Cię to pocieszyć to na moim wiązie Variegata mam jedną odnogę uschniętą i też nie zrobię nic

Danusiu, już po nim. Jeszcze w niedzielę wyglądał tak



i poszło szybko.Wczoraj syn go wykopał. Dzisiaj wróciłam i zobaczyłam to



Miałam go parę lat. Nie wiem czy gdybym wiedziała, że wiąz tak szybko może skończyć żywot to bym go kupiła. Niecały miesiąc i po nim. Mam jeszcze jednego ale rósł blisko więc pewnie też skończy w ognisku.
.
Danusiu, mam nadzieję że u Ciebie będzie inaczej.
Muszę wypełnić po nich lukę i rozejrzeć się za bardziej odpornymi

A ja swojego kupiłam wiedząc o tym, ale łudziłam się, że nic mu nie będzie. A pewnie skończy tak samo

akcent optymistyczny

mój wiąz po kolejnym liftingu -metoda drastyczna - nie róbcie tego w swoich ogrodach (tak ostrzegają w TV)
nowe przyrosty...................................na drugim zdjęcie z jesieni 2012 też po lipcowym liftingu

Na wiązie, jeszcze bezlistnym, zaobserwowałam liczne pojedyncze nitki pajęczyny. Czy to może być już przędziorek? Czy jakoś przeciwdziałać?

Przędziorek nie ma nitek pajęczyny, a jedynie delikatnie od spodu liścia pod lupą dokłądnie widać, Jak widzisz dalej, to raczej nie przędziorek,

Zajrzyj od spodu liścia. Szukaj malutkich pajączków.

Grafiki dla hasła przędziorek chmielowiec

a jednak warto podcinać

Mój wiąz jest chory, czy da się go uratować?

Mozesz posmarować to pęknięcie maścią ogrodniczą.

a wcześniej nożykiem delikatnie oczyścić brzegi z martwej kory -na całym obwodzie pęknięcia
te mniejsze też