Jak na razie, sezon 2017 jest najbardziej przełomowy dla mojego ogrodu. Z kilku względów:
1. zmieniły się warunki nasłonecznienia na mojej działce z powodu wycinki drzew od strony południowej u sąsiada;
2. Zakupiłam i posadziłam następujące rośliny: róże, cisy, szałwie, jeżówki, i inne.
3. Zainstalowałam 2 beczki na deszczówkę
Kilka fotek z poprzedniego tygodnia.
Aaa, muszę powiedzieć, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie w tym roku kocimiętka. Kępy urosły ogromne (ok. 110x80 cm), właśnie zaczęła kwitnąć i muszę powiedzieć, że na chwilę obecną robi na mnie o wiele lepsze wrażenie niż lawenda.
Na zdjęciu tuż przed kwitnięciem. No i sama się na własne oczy przekonuję, że cisy NIE rosną wolno.