zaszczepiłam bluszcz, żeby zasłonił ziemię, ale nie zakorzenił się, a siedzi w ziemi tak długo jak cebulki, chyba trzeba sie będzie poratować mchem, albo przesadzić do czegoś ładniejszego
Witaj Justynko! Obejrzałam sobie twój ogródek . I jestem pod wrażeniem wszystkich zmian, które przeprowadziłaś. Zdecydowanie i konsekwentnie, a więc z tym, czego akurat mi brak Twoj ogródek pięknieje z każdym nowym nasadzeniem, przesadzeniem i zmianą. Podoba mi się ogród w takim stylu