Zapomniałam dopisać że nowy placyk jest

Moje ulubione azalki to Maruschka. Fajne poduchy któż nie wybijają za bardo do góry, nie gubią liści na zimę które są w pięknym burgundowym kolorze (tak się chyba nazywa błyszczące bordo),a kwitną na fajny kolor.. polecam . I są mrozoodporne Kwitną niezawodnie co roku.

Zapomniałam dopisać że nowy placyk jest

Moje ulubione azalki to Maruschka. Fajne poduchy któż nie wybijają za bardo do góry, nie gubią liści na zimę które są w pięknym burgundowym kolorze (tak się chyba nazywa błyszczące bordo),a kwitną na fajny kolor.. polecam . I są mrozoodporne Kwitną niezawodnie co roku.

O matulu, jaki piękny ten placyk Ta zielona ściana jest obłędna!!! Właśnie takich miejsc u mnie brakuje. Główkuję już drugi rok i nic nie mogę wymyślić. Będę cię męczyć, jak mnie kiedyś odwiedzisz, gdzie coś podobnego zrobić
Zakochałam się też w twoich białych kwiatach azalii i rododendrona. Są takie lekkie i w sumie rzadko spotykane. Ja tez mam tylko te mocno kolorowe i już mnie nudzą.