Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Po mojemu. Ogród subiektywnie świadomy.

Po mojemu. Ogród subiektywnie świadomy.

Zielona 22:27, 26 paź 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
nawigatorka napisał(a)
Marto ile lat mają Twoje Serby że takie wielkie?


Asiu. Sadzone w 2014r. Rosną chyba szybko, prawda?
Miały 110cm, kiedy sadziliśmy.
Zielona 22:31, 26 paź 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
WilczaGora napisał(a)
tak się Twoimi zdjęciami nasyciłam, że teraz rozumiem kiedy u mnie piszesz, że masz niedosyt zdjęć

jest pięknie, jest "po Twojemu" ... subiektywnie świadomie ...
macham Wilczą łapą z całych sił

p.s. przestało padać ... po srylionie deszczowych dni


Ewciu... jeśli nie nasycę się na forum - zawsze zaglądam do Twoich blogowych pokoików I choć czasem zamiast ogrodowych, trafię tam makaronowe dni - to nigdy nie jestem rozczarowana

Uściski, Wilczyco Droga!
Zielona 22:41, 26 paź 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
lindsay80 napisał(a)
Marta, dziękuję za fotki Adagio, to chyba młodziak jeszcze, możesz mniej więcej określić jaką ma wysokość? Liście najbardziej zbliżone do ML? Kwiatostany takie ciemne ma cały czas?

Jeszcze tak zapytam, te serby, które uważasz, że masz za blisko i za gęsto posadzone to ile są od płotu i od siebie oddalone?


Adagio to prezent, który dostałam od Margarete (macham, Małgosiu!).
Mam wrażenie, że on jest nie tylko wizualnie podobny do ML, ale też podobnie się rozwija.
Moje doświadczenia są takie, że te miskanty w pierwszym sezonie bardzo wolno przyrastają. W kolejnym powiększają kępę, ale są dość niskie. Dopiero w trzecim sezonie mają zadowalającą wysokość i pokroj.

Co do kwiatów - w zeszłym roku nie kwitł. Teraz kwiatostany są brązowe, ale być może w fazie przekwitania zrobią się jaśniejsze - na razie tego nie wiem.

Serby, które mnie martwią, rosną przy samym płocie... Muszę je ostro ciąć i tyle... Obym tylko nie żałowała, że nie posadziłam tuj, które też przecież mogą mieć 5m wysokości i też by zasłoniły okna sąsiedzkiego domu "patrzącego" na mój taras.
Zielona 22:41, 26 paź 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
alis wiuniu
dziękuję
Zielona 23:17, 26 paź 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
I zaległości:

Butterfly - w moich donicach są trzy sadzonki begonii. W mniejszej - jedna, a w większej - dwie sztuki. Zapłaciłam 5zł za sztukę. Przez tą cenę nawet nie zastanawiam się nad przechowywaniem. Pierwszy mróz ścina je bezlitośnie i wtedy pozbywam się zawartości doniczek.

lojalna - masz rację... ważne jest to, co mamy w sercach

MonikA
- to po prostu "begonia bulwiasta". Żadne rarytasy.

Juzia - no muszę się przyznać, że... często zapominam o podlewaniu. Gdybym podlewała regularnie, może by były jeszcze ładniejsze... Ale mam patent na to, żeby nie zechciały targnąć się na swoje życie w czasie suszy: sadzę do dość sporych donic, w których mieszam 1:1 ziemię z worka z ziemią z ogrodu. Taka mieszanka znacznie dłużej trzyma wilgoć. A kiedy zapomnę podlać i zasuszę podłoże na amen - nie przelewa ostentacyjnie wody jak sama sklepowa torfowa ziemia I jeszcze wyznanie: do każdej doniczki sypię po łyżce stołowej nawozu długodziałającego Substrala "Burza kwiatów. Balkon". Mieszam go z ziemią. W sezonie niczym innym nie nawożę. Tylko podlewam

siaku - przyjedziesz do mnie po begonie?

malkul - dziękować, Kokosiu

wiuniu
- te drobne begonie też miałam i kwitły pięknie, ale nie miały takich szlachetnych kwiatów. Mam je już kolejny sezon, więc mogę powiedzieć, że do cienia są idealne. Na pewno warto zaznaczyć, że wiatr im nie służy. Wielkie kwiaty obciążają łodygi i mój osłonięty kącik przy wejściu zapewne pomaga im pięknie wyglądać.

Jagoo
- miło, że zajrzałaś. W życiu potrzebne są zmiany. Sama o tym wiesz. Nowy wątek wyjdzie mi na zdrowie



Zielona 23:30, 26 paź 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
abiko - witaj w nowych progach. Od jakiegoś czasu bywam rzadziej, ale postaram się nie zaniedbywać wątku. Cieszę się, że i Tobie nazwa przypadła do gustu. Myślę, że pasuje do mnie

Sebek - Ty mi tu nie namawiaj Siatkowej do wychodzenia z Kościoła!

ivo - fajnie, że jednak mnie znalazłaś. Dynie dziękują. Rodzina pyta, czy teraz będę robić złotą zupę

Pszczółko - moje subiektywne pisanie nie zawsze się opłaca, ale... wolę być wierna sobie. Dziękuję, że zajrzałaś.

Margarete - tak się cieszę, że Cię poznałam! Wiem, ile jest w Tobie prawdziwego ciepła i uśmiechu. Można się od Ciebie uczyć radości życia pomimo przeszkód. Ściskam Cię mocno!

sylwik - podołasz! Dlaczego być nie miała podołać? Dziś internet pozwala zdobyć wiedzę szybko i konkretnie. Warto jednak dać sobie nieco więcej czasu na analizę tej wiedzy. Ogród jest cierpliwy. Urośnie dziś lub za trzy lata. Za dziesięć też urośnie. Daj sobie czas...

Kubo - Ewciu
. Ja też wspominam niedzielne spacery na Mszę... Lubiłam je bardzo.

Kasiek
- czasem jest tego u mnie za dużo, ale... cóż...

Luki - jestem przekonana, że okazja zdarzy się szybciej, niż się na wydaje

Zielona 23:44, 26 paź 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
Ostatkami jesiennymi mówię Wam dziś: Dobranoc


admete 06:32, 27 paź 2016


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Martuś wreszcie dotarłam
wszystko dokładnie obejrzałam
troszkę podczytałam
piękna jesień.........
Twoje kompozycje mnie powalają i dziś dzięki Tobie zmusze się wreszcie do pomalowania dwóch małych dyń które leżą i czekają na wyspie chyba już 3 tydzień hahahahahaha.

begonie - szok w jakiej fantastycznej kondycji są
moje w doniczkach wyglądają tragicznie, ale u mnie rośliny już wiedzą że jak nie są w gruncie to Pani się nimi nie zajmie

Marta spokojnego weekendu Ci życzę
____________________
Mój powstający ogród Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi
siakowa 07:31, 27 paź 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
Zielona napisał(a)

siaku - przyjedziesz do mnie po begonie?


wiesz, w związku z prawdopodobnym podjęciem pewnych decyzji nie wiem czy mi ta podróż będzie kto miał zafundować tak jak osttanio
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
TeresaK 07:32, 27 paź 2016


Dołączył: 09 paź 2016
Posty: 496
Marto, jesienna róża na dobranoc wzbudziła we mnie wspomnienia z Twojego "starego" wątku. A konkretnie - o Edence. Nigdy nie myślałam, że w moim ogrodzie zagoszczą róże. Bałam się ich, mając wiedzę, że są bardzo trudne w uprawie. Ale pod wpływem Twoich wpisów postanowiłam spróbować. I mam , właśnie Edenkę. Kupiłam ją w sierpniu. I tu moja rozterka. Nie wiem jak ją zabezpieczyć na zimę. Hmmmm... tzn. wiem. Przecież jest mnóstwo informacji na ten temat . Ale jak wygląda praktyka. Nie ma Twojego wątku, w którym na pewno znalazłabym te informacje. Brakuje mi go bardzo Miłego i słonecznego dnia .
____________________
Jak to wszystko ogarnąć ?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies