Motylki na żyłkach, więc wyglądają jakby fruwały to pozostałość po ślubię, które niedawno wiózł eM...
Pelargonie moim zdaniem dużo bardziej wytrzymałe na wszelkie niedogodności pogodowe typu wiatr, deszcz.... i piękne do mrozów - surfinie na pewno tyle nie wytrzymują... któregoś roku pamietam na oknach urzędu gminy czerwone pelargonie pnące pięknie kwitły do grudnia do pierwszych przymrozków, a że blisko jest przejazd kolejowy to i popodziwiać można było dłużej jak szlabany były opuszczone
Swoje chowam tylko jak zapowiadają burze.... i przy naprawdę mocnych watrach
A wiesz, że też pomyślałam o Was - jak wszystko się udało...
U nas największą nagrodą były słowa syna, który powiedział, że to najlepsza komunia na świecie
Wszystko się udało, dzieciaki miały full atrakcji, w kościele przepięknie wszystko wyszło... na koniec w piosence dziękującej rodzicom, gdzie dzieci odwrócone śpiewały oj lały się łzy...
Półmetek już, bo do połowy czerwca są jak kojarzę zdarza się faktycznie, że u niektórych to niedługo małe wesela w ubiegłym byliśmy na komunii u krewnych gdzie na sali obok dziewczynka miała sukienkę jak na ślub... osobiście bardzo mnie to raziło w oczy, w porównaniu do innych dziewczynek kominijnych w tym lokalu wyglądało to co najmniej dziwnie...