Ostatnio mega nieczasowa jestem... poza tym upały mega okrutne... deszczu jak na lekarstwo... ten tydzień też nic lepiej się nie zapowiada i kolejny...
Foty będą, ale nie obiecuje dokładnie kiedy może w tym tygodniu się uda
Z prac ogrodowych napiszę, że zeszły piątek z racji, że słońce było schowane za chmurami przez pół dnia, wzięłam się za ciachanie kul i stożków. Zajęło mi to mega dużo czasu, stożki znacznie okroiłam, bo dusiły mi już mocno żurawki... poszło pod nożyce w sumie jakieś 30-35 sztuk...
Na sobotnie późne popołudnie pociachałam żywopłot na lawendowej i w brzozach... w sumie jak policzę to jakieś 50m długości... uffff...
Cieszę się, że ogarnęłam to tylko w dwa dni, teraz już na cięcie z racji temperatur nie ma szans i tak prognozują do końca czerwca...
Białe kule póki co zdobią ogród tylko w dzień ładnie komponują się z soczystą zielenią
Nie mam jeszcze podłączonych ich... i raczej nie wiem czy eM ogarnie temat w najbliższym miesiącu ale jak tylko rozświetlą ogród obfocę - obiecuję - słowo "Ogrodnika"
Ale Ci zazdroszczę że już jesteś po i to w takim tempie, ja dopieto zaczynam ciąć ale u mnie to będzie rozciągnięcie w czasie miesięcznym a co zostanie na potem to trudno już