Lawenda "viva" nadaje sie na pola lawendowe. W Polsce jest dosyc duzo takich plantacji nie tylko w Prowansji we Francji.

Lawenda jest zdrowa roslina nie choruje, wymagan oprocz gleby lekkiej jest odporna na susze. Wiec oprocz strzyzenia nie ma przy niej pracy.
Ładnie wyglada nawet jak nke kwitnie a jak kwitnie to stada motyli i roznych bzyczkow fruwa wokol nkej.
Doskonala na obwodki. Moja - byla lawenda - w tym roku zimą nie byla okryta i zmarzla. Kazdego roku okrywalam agrowloknina.
Na moim wygwizdowie musze okrywac od zimnych wiatrow.

Nie znam nazwy tej lawendy ponizej (fota w sloncu) tez bardzo ladna, w tym miejscu obwodka ma 3 lata, lawenda niska.
Ta lawenda na poprzedniej stronie to "hidcote blue strain" bardzo ladna, pierwszy rok u mnie. Dopiero w przyszlym roku bedzie mozna cos wiecej powiedziec ale poczatki są obiecujace.

chelll napisał(a)

Elu, czy lawenda daje radę w tych kamieniach? To miejsce słoneczne? Masz pod nimi matę? Pytam, bo pomysł mi się podoba i zgapiłabym. Tylko jak to zrpbic dobrze i nie pielić w kamieniach ?

Jak chcesz kupic lawende to odmiana "hidcote blue strain" wysokosc ok 0,5 m lub "dwart blue" wys. ok. 0,40 cm oby dwie maja piekny niebieski kolor.

Elu wlascicielko pieknego ogrodu bywam u Ciebie ale cichutko
Pytalas u mnie o paznokcie - paznokcie sa moje wlasne, sa dosc mocne wiec tipsow i innych takich nigdy nie robilam. Maluje lakierami sally hansen - podklad utwardzajacy, lakier /2 warstwy/ i top /ostnio odkrylam miraclegel/. Wytrzymuja tydzien. Wszystko w ogrodku robie w rekawiczkach - takze pielenie. Nie Ty jedna posadzasz mnie o nic-nie-robienie albo tipsy.

edit: moje koleżanki robią sobie hybrydę - co dwa tygodnie jak ktoś jest wrażliwy na odrosty - twierdzą, że robią wszystko bez rękawiczek i nic się nie psuje - może tego spróbuj

Deszcz padał prawie cały dzień rośliny bardzo namokniete. Nie ma się czym chwalić.

Jedynie perukowce zachwyca.





Osiedlowa jarzebina

Oj te perukowce to faktycznie nieziemsko wyglądają, muszę sobie takiego ciemnego sprawić i nawet już miejscówkę znalazłam pozdrawiam Elu

zoja napisał(a)

edit: moje koleżanki robią sobie hybrydę - co dwa tygodnie jak ktoś jest wrażliwy na odrosty - twierdzą, że robią wszystko bez rękawiczek i nic się nie psuje - może tego spróbuj

Potwierdzam. Hybrydy dają radę do dwóch - trzech tygodni. W ogrodzie pracuję w rękawicach.

Elu perukowce mam trzy zadołowane w doniczkach nie mam kiedy przesadzić .Jak pojadę na działkę to pielenie zawsze pierwsze i tak bidulki się męczą.Ten weekend mam chrzciny wnusi i znów nie posadzę.Jarzębina śliczna lubię te kuleczki .Pozdrawiam znów deszczowo

Mirka napisał(a)

Elu perukowce mam trzy zadołowane w doniczkach nie mam kiedy przesadzić .Jak pojadę na działkę to pielenie zawsze pierwsze i tak bidulki się męczą.Ten weekend mam chrzciny wnusi i znów nie posadzę.Jarzębina śliczna lubię te kuleczki .Pozdrawiam znów deszczowo

Mirka wyjezdzam i tez nie wiem w co rece wlozyc. Wczoraj posadzilam irysy i jakies tam inne roslinki.
Wszystko namokniete. W tym roku w lipcu ogrod nie prezentuje sie najlepiej pada deszcz kwiaty nasiakniete przyjdzie slonce to sparzy. Roze maja paki moktre osuszaja sie po wierzchu i nie sa w stanie pozniej sie rozwinac bo w srodku zgnite.

Jedyna korzysc z tych opadow, ze nie trzeba podlewac.
Moze sierpien bedzie ladniejszy. Dwa lata temu jechalam o tej porze nad morze to wszysko bylo wyschniete na wior u nas. W tym roku zielen soczysta, lato angielskie.

Drimeth napisał(a)

Potwierdzam. Hybrydy dają radę do dwóch - trzech tygodni. W ogrodzie pracuję w rękawicach.

Dziekuje za rady. Przeczytalam o tych hybrydach moze bedac na urlopie sobie zrobie.

Troche chlodniej ale mokro slonce obok.