Byłam dzisiaj na działce co za dzień spaliło mnie afrykańskie powietrze wiatr cieplutki. Szybko wysycha. Dzisiaj była na moim oczku kacza para dwa razy przyleciała może zweszyła małe rybki.
W sobotę i niedzielę EM zrobił wertykulacje. Dzisiaj widać, już meszek zielony.
Coś mi żołknie świerk srebrny. Tak pięknie rósł w zeszłym roku ale jesienne deszcze i zimą też deszczowa pewnie to przyczyna trzeba go opryskac i podlać jakimś środkiem.
bold text
Choiny ładnie przezimowaly. Ster zacytuj patyk to róża rapsodhy Blue jeszcze jedna tam posadze.
Rodeo fioletowy
Lawson niebieski i admirał maja zaciszne miejsce więc już się rozwijają.
Mówisz Elu, że taki wygląd trawnika jest ok, bo potem robi się zielony dywan mam taką nadzieję, bo mój to chyba jeszcze gorzej zryty wertykulatorem, szczególnie w cienistych miejscach
W tym roku bergenie to jakaś tragedia zgadzam się - u mnie liście leżą ciągle a pąki kwiatowe są nadgniłe.
Każdego roku eM robi 2 razy wertykulacja jeden raz a po temu drugi w tym roku 1 raz. Dobrze wykosil najpierw a potem wertykulował. Po wertykulacja siano zbierał traktorkiem kosiarka. Wczoraj jeszcze raz przejechał traktorkiem i wszystko ściągnął do kosza. Wystarczy nie ma potrzeby drugi raz robić wertykulacja.
Jeszcze druga część działki będziemy robić ale jeszcze za mokro.
Przez trzy dni byłam na działce wszystko śmiga jak szalone. Aby tylko jakiś przymrozek nie przyszedł jak w zeszłym roku.