Sylwia banany jakie zjadamy w domu wszystkie skórki lądują pod róże. Nie jesteś odosobniona. Skóra z banana zawiera dużo potasu a dla róży to eliksir naturalny.
Ponieważ u nas w domu je się dużo bananów to jak kupuję róże to już zbieram skóry i potem wrzucam do dołka. Już posadzone też odżywiam krojąc na kawałki i mieszam z ziemią.
Gonia tak ta różowa to angielska na pewno to Tea Clipper morelowo-różowa.
Miałam jeszcze różę "The Prince" taką samą bordową też piękna, ale ja głupia przesadzałam ją w czasie kwitnienia w 2013 r. jak robiłam ogród i uschła co prawda z dużym zapasem ziemi, ale róże mają palowy korzeń i uszkodziłam.
Mam jeszcze tam w tym skupisku róż obok tej morelowo-różowej różę angielską "Lemon parody" też ładna. To jest ta żołna na zdjęciu obok tej czerwonej, przy cisach zdjęcie z 2015 r. początek kwitnienia.
Zawsze je obcinam w jesieni, a tym roku zrobię doświadczenie i nie obetnę, zobaczę jak w 2018 r. będą kwitły na dużych pędach.
Angielki mają nie samowity zapach.