Elu mam pytanie jak potem tą siatkę z oczka zdjąć by liście do wody nie wpadły?
Kolory piękne, trzmieliny uwielbiam za ten kolor. Wrzosami zamieszałabym by nie były tak pod linijkę
Taki przysadzisty krzak rośnie i dookoła odnogi i na końcu żółte kwiatki.
Mam ich kilka chciałam wiedzieć czy warto je zostawic. Jeszcze przeczytam o tej roślinie.
Rozłożyć siatkę na takim oczku to nie lada sztuka. Zawsze robiłam to z drugą osobą w tym roku nikogo do pomocy nie było a wiatr zapowiadają. Więc odłożyłam wszelkie inne prace i z samego rana zaczęłam się męczyć.
Sylwia bardzo prosto za dwa końce (rogi) np ty bierzesz koniec z jednej strony a eM z drugiej i przez oczko przeciąganie siatkę. Dobrze by było aby nie zamoczyc liści na siatce bo mokre to ciężkie i siatka może peknac.
Mam siatkę dosyć mocna oczko 2x2 cm. Możesz rozłożyć dwie siatki wzdłuż i wszerz.
Jeszcze rozłożę na środku siatke o mniejszym oczku 1x1 cm, nie mogłam się do niej dostrzegać trzeba chlopa za wysoko schowana.
Rządek wrzosów przemyślany.
Robiłam przebudowę wrzosowiska i część krzaków starych część nowych. Jak stare nie przyjmą się to wyrzucę. W rządkach wczoraj posadziłam tulipany Salomon van eyc i jeszcze jakieś tam. Wrzosowisko wiosna nie za bardzo wygląda. Akurat nim tulipany stracą na wyglądzie to krzaki wrzosów będą już rozrośnięte. Jeszcze niezapominajki tam mam posadzone.
Zmianowosc kochana powoli do mnie wchodzi.
Może znajdę fotkę to pokaże ile liści do oczka by wpadło. Na żwirze można odkurzyć ale w wodzie niestety.