No to trzymam kciuki żeby pozwoliły bo będzie na pewno równie cudowna jak istniejącą będę czekać mi też się marzy łączka ale ogród jaki mi się marzy tego nie przyjmie.... Chyba że kupimy jeszcze jedną działkę
I właśnie dla tego nic nie kupuję. Też tak robiłam. Coś mi wpadało w oko, kupowałam, a potem drapałam się w głowę, gdzie to posadzić. Nawet nie wiem, ile pieniędzy przez to "zakopałam", bo albo wypadało, albo warunki nie takie, jak trzeba, albo przestawało mi się podobać. Teraz tylko zwiedzam szkółki i robię rozeznanie, co gdzie jest, ale nie kupuję nic, chyba, że do doniczek na taras.