Japoński wiciokrzew polecam Ci jak najbardziej.U mnie jest jeszcze młody,może ma za trzy lata.OdmianaʻAureoreticulataʼ- musiałam zajrzeć w mój kajet bo zawsze zapisuję z błędem

On ma młode listki takie ciapkowate biało-żółto-zielone i białe kwiatki.Ale nie kwitnie dużą ilością kwiatów,ma trochę ale to wystarczy by nęcił niesamowicie słodkim zapachem wanilii

I z tymi najmłodszymi listkami go lubię,starsze są w przeważającej części zielone.On na zimę nie gubi liści całkowicie.
Tnę co roku wiosną go na krótko bo rośnie pod różą.Prowadzi się po ziemi.
Ale chyba w tym roku przesadzę na pergolę bo szkoda mi go ciągle tak ciąć.U mnie nie może pokazać na co go stać.Koleżanka ma też taka odmianę,u niej tylko korekcyjnie przycinany i tam jest burza pędów,niesamowity.
Jak to jest,że te rośliny kupione bez nazwy tak pięknie rosną

Zwłaszcza róże.Tak samo jest u mojej siostry Gosi