SlonecznyOgrod napisał(a)

Łatwo go rozpoznać jest kolorowy i ładnie pachnie. Masz zdjęcie?

poszukam

Aniaaa napisał(a)

Japoński wiciokrzew polecam Ci jak najbardziej.U mnie jest jeszcze młody,może ma za trzy lata.OdmianaʻAureoreticulataʼ- musiałam zajrzeć w mój kajet bo zawsze zapisuję z błędem
On ma młode listki takie ciapkowate biało-żółto-zielone i białe kwiatki.Ale nie kwitnie dużą ilością kwiatów,ma trochę ale to wystarczy by nęcił niesamowicie słodkim zapachem wanilii I z tymi najmłodszymi listkami go lubię,starsze są w przeważającej części zielone.On na zimę nie gubi liści całkowicie.
Tnę co roku wiosną go na krótko bo rośnie pod różą.Prowadzi się po ziemi.
Ale chyba w tym roku przesadzę na pergolę bo szkoda mi go ciągle tak ciąć.U mnie nie może pokazać na co go stać.Koleżanka ma też taka odmianę,u niej tylko korekcyjnie przycinany i tam jest burza pędów,niesamowity.

Jak to jest,że te rośliny kupione bez nazwy tak pięknie rosną Zwłaszcza róże.Tak samo jest u mojej siostry Gosi

Aniu, a nie przemarza Ci ten wiciokrzew, bo japońskie nie są odporne na duże mrozy?
Kupiłam wąską pergolę, to już 3cia , myślę żeby zrobić do niej ławeczkę i z tyłu dać kratkę. Dlatego tak pytam się, bo nie wiem jakie pnącze posadzić. A pnącze milinu masz?
A co do róży,dwa lata temu było tak jak foto(czerwiec),a w tamtym roku wlazła już na drzewo. Trochę ją podwiązałam,żeby można było przejść, ale zadziorna ile razy czapkę z głowy mi zdarła, he he

Róża niesamowita,robi mega wrażenie,oczy mam jak spodki Marzy mi się taka w moim Gaiku
Ten japoński jest na mrozy wrażliwszy bo jest zimozielony (nie całkiem,troszkę liści gubi).U mnie rośnie w dużym zaciszu.I ja go tnę co rok i odbija ładnie.Jak bym go przesadziła to już takich idealnych warunków by nie miał.Tam bym nie przycinała.Ciekawe jak poradzi sobie tam.Przesadzić muszę bo róża jest blisko i wzajemnie sobie przeszkadzają teraz.Nie mogę róży kopcować bo jego przysypuję
Milin mam,dostałam sadzonkę od znajomej.Przesadzany ze dwa lata temu jak się dowiedziałam jakie odnogi daje gdy przekopuje się ziemię koło niego.Dałam go pod ogrodzenie,tam nie muszę motyczkować,rośnie z wyściółką z kory.Rośnie..dobreeee..stoi w miejscu.

Daria jakie masz plany na wiosnę co do nowych roślin? Czy myślisz jeszcze o różach?Widzę ,że u Ciebie świetnie dają sobie radę, masz do nich rękę.Gosia.

Aniaaa Widzisz, to ja nie mogłabym mieć tego wiciokrzewu, bo u mnie przewiewny teren. Na bank by go przewiało. Aniu nie przenoś go bo Ci zmarnieje, chyba że znajdziesz mu zacisze, Ty masz tam ślicznie już obsadzone. U mnie teren jest otwarty,nasłoneczniony mocno i piaszczysty. Trzeba lać, a ja wodę oszczędzałam no poza ostatnim latem, gdzie i tak padało przecież. Żeby nie podlewac ręcznie wiadrem czy z węża założyłam 200m linii kroplującej i się podlewało samo- fakt, oprócz trawnika, który i tak się wypala podczas długich upałów, ale rachunek miałam ładny
A co do róży, to zdjęcie wyżej jest z 2015 roku, w tamtym roku nie zrobiłam wcale jej zdjęcia, ale już weszła na drzewo. Jest bardzo szeroka, kipi i wylewa się z tej pergoli, będę cięła ją na wiosnę. Myślę, że wytnę najstarsze pędy od dołu , górę i boki podetnę. Tak szukałam , szukałam od dawna i dopiero teraz natrafiłam na taką samą nazywa się New down myślę, że to ta sama. całkowicie mrozoodporna, a to jest rzadko spotykane, bo każdą róże się kopczykuje.
gosika67 Gosiu miałam róże między bukszpanami , to było w pierwszym roku po wprowadzeniu jak robiliśmy ogród nie kopczykowałam , pierwsza zima i nie ma nic. Miałam też inna różową z drugiej strony pergoli i też padła, w Kościelcu na targach kupiłam bordową, posadziłam tam gdzie teraz jest wiciokrzew i też uschła. Mam tylko jedną powiedzmy ,że to jest ta new down bezobsługowa I zauważyłam bledsze, jaśniejsze silniej rosną.
Co mam zamiar kupić na wiosnę? Świetne pytanie bo w tym roku tak się nakręciłam, tak wyczekuje wiosny, spisałam normalnie dwie kartki i lista się powiększa. A w praktyce to mi nie wyjdzie najzwyczajniej. Ale, brakuje mi dużych drzew więc planuje kilka, może tulipanowce , może klony. Trawy może zebrinus, może Giraffe, może Hinjo w zależności co będzie dostepne. Chciałam klona palmowego ale trudno mu u mnie będzie i nie wiem. Chciałabym też azalię, śnieguliczkę i niskie trawki na brzeg, nie wspomnę już o żurawkach. Hortensje tez mi sie marzą z 5 sztuk. I widzisz jak to jest, wszystko by się chciało, a i jeszcze kaliny. A fundusze cienkie...

Daria gdzie po rośliny jeździsz? Zaglądasz do naszej szkółki za Kołem? Od nas przed Kołem.
Tam między innymi też trawy kupuję A duże drzewa mają w Głębokim.Wybór ogromniasty.Byłaś u nich?
New Dawn przywiozłam sobie z Niemiec bardzo wczesną wiosną.Zamiast wstrzymać się z jej posadzeniem a miała już fajne młode liściorki to w gorącej wodzie kąpana wsadziłam,zmarzła Koleżanka się dziwiła,ze z takimi liśćmi przyjechała.Mogłam ja nakryć chociażby butelką plastikową.
Napatrzyłam się dziś na Wasze róże,jestem pod ogromnym wrażeniem.To coś czego mi brakuje w ogrodzie.Mam kilka młodziaków.Trzeba czekać by dały efekt.To poczekam
Linie zakładaliśmy na każdej rabacie,u nas ziemia przepuszczalna.Beż ściółki tez ani rusz.By wyschło na pieprz.Mając ogród rachunki za wodę przerażają ;(
Na DOD nie byłam już dwa lata,w tym roku się szykuję

Witam się serdecznie śliczny ogród, taki wypielęgnowany to mówisz, że róża New down tak szaleje i tak się rozrasta? Ja ją posadziłam w tamtym roku przy kratce i martwiłam się właśnie, że przemarznie tej zimy, ale to jest nadzieja, że jednak nie

Miskanta 'Hinjo' mam właśnie z naszej szkółki.Rosnie jak szalony.Polecam Ci go
Hortensje na DOD kupowała mi mama,mają zawsze mnóstwo do wyboru.
Śnieguliczkę mam 'Hancock' z tymi białymi kuleczkami.Tradycyjną,ładnie zadarnia.

Aniaaa tak wszędzie dookoła się zaopatruję, tam właśnie w Gozdowie, już nawet w tym roku byłam kupiłam nóż do darni i filtr do linii. Od tego Pana z Głębokiego kupiłam platana, iglaka golden na pniu, cisa i dwie hortensje, ale kupowałam jak był na rynku. Na rynku dawno temu 8 drzewek owocowych kupiłam też. Kiedyś kupiliśmy parę roślin w Ruchennie, w Koninie. Na Dąbskiej wydaje mi się drogo. Z DOD tez mam parę roślin. Dużo roślin mi kupiła teściowa,w różnych szkółkach, jedziemy razem i zawsze to co kupuje sobie to kupuje i mi. Jak mam jechać na DOD to zawsze kogoś zabiorę, żebym nie była sama i zawsze mi się sięgnie parę roślin za to
U mnie ziemia jest licha, piaszczysta i jeszcze deszcze nas omijają, więc muszę podwójnie tańcować, żeby coś nie uschło, a że coś słabo rośnie to już trudno, ale rośnie
To śnieguliczkę masz tą co mi się marzy, te kuleczki... piękne.

Aurelllia napisał(a)

Witam się serdecznie śliczny ogród, taki wypielęgnowany to mówisz, że róża New down tak szaleje i tak się rozrasta? Ja ją posadziłam w tamtym roku przy kratce i martwiłam się właśnie, że przemarznie tej zimy, ale to jest nadzieja, że jednak nie

Witam serdecznie u mniemiło mi Miałam wiele róż i pomarnowane, bo nie zadbałam odpowiednio. Ta róża to taki rusek Tak wygląda jak new down, kwiaty półpełne, blady róż, lekko pachnąca, obficie kwitnie, mrozoodporna, dorasta 3-5 m tak czytałam, u mnie 5m ma na pewno. A szerokości 1,5m i tyle u mnie ma co najmniej.

Na pierwszym zdjęciu lipiec 2009.


Na drugim zdjęciu rok chyba 2010 i juz tą róże widac u góry na bramce, to by już po pierwszym, może drugim roku tak doszła.


Tu już rok 2016, to samo spojrzenie do porównania.