A ja jakoś nie mam chęci cokolwiek robić, pada i wieje na okrągło, ciut się boję, bo chwila i ze zdrowiem gorzej..
Jak mnie natchnie, pewnie polezę coś robić
Zresztą, do 19 grudnia non stop w ogrodzie walczyłam, pora przystopować, tylko ruchu mi brak..

A ja, muszę iść..sprzątnąć po psach, trójka wydala i nie chce mi się

Danus dbaj o kregulup, bo jeszcze dugo ma Ci sluzyc. Moj Emus bez gimnastyki ani rusz a i bez biegania tez nie za bardzo. Zrobil sobie ostatnio pzerwe sportowa to od razu mu cos strzelilo.

Ja też będę musiała kogoś z domu wygnać, Tedzio biega po ogródku u Mamy i też trzeba po nim sprzątnąć.
Może Duży pójdzie...



Ciekawe, czy będzie taki mróz żeby M mógł wejść na staw i wykosić pałki?

Chyba w lutym mróz zawita

ostatnimi laty Luty bywanajzimniejszym miesiacem, wiec mysle, ze i teraz tez tak bedzie.

Danus lap za kije wiec. My bylismy przedwczoraj na spacerze po gorkach z kijami (takich malych gorkach ) a tak to biegam teraz codziennie by zlapac kondycje do 20 stycznia mam czas. No i kg mi przybywa, choc naprawde uwazam z jedzeniem.

Zobaczymy, własnie czytałam prognozę długoterminową i tam raczej wiosenne temperatury widać. Ale wiadomo jak to jest z prognozami...

Ja mam problem z psami, boję się ich okropnie, a tu nie mam z kim chodzić. Muszę kupić taki odstraszacz na ultradźwięki.
Mój synuś ostatnio się przekonał jak na mnie psy reagują ...on przeszedł normalnie, a na mój widok pies wystawił kły i rzucił się za mną. Jakby Mały nie zareagował to by mnie pogryzł. Ja byłam skamieniała ze strachu, nie mogę sie wtedy nawet ruszyć
O tyciu nawet nie mów odkąd skończyłam 40 lat mam z tym stały problem. Mam dobre 15 kg za dużo i nie chce ani dygnąć, porażka...
Latem jest łatwiej, teraz jak jest zimno organizm dodatkowo sie zabezpiecza