U nas szkody po nawałnicy są, ale mogło byc gorzej. W tym tygodniu podobno jeszcze dwie nas czekaja, jedna w czwartek.
Śniegiem sypnęło późnym wieczorem, na rano nie było, ale wieje cały czas
Sylwuś czytałam u Ciebie wczoraj, przykro mi bardzo, ale na żywioł nie ma rady
Dobrze, że nic gorszego się nie stało, a Wy jesteście cali i zdrowi!
U nas w nocy był spokój, ale znów w prognozie mówią o silnych podmuchach. Mam nadzieję, że się mylą.
Teraz jest zupełnie bezwietrznie i chmurzy się jakby miało lunąć albo sypnąć, już sama nie wiem co przy takiej temperaturze spadnie z nieba...
Buziaki i już się nie stresuj!
Poczytałam u dziewczyn o nawałnicach. Bardzo współczuję takich przeżyć
Czuję się jak szczęściara, bo u nas wprawdzie taki teren, że więcej dni wietrznych niż bezwietrznych, ale takie ostre wichury jak na razie omijają moje okolice.
Śnieg, nie śnieg, czy szare, czy błekitne niebo, spacerek po twoim ogrodzie to pokarm dla duszy
Podawałaś kiedyś jakie masz odmiany róż w typie rugosa. Nie zapisałam, a teraz nie mogę znaleźć. Myślę nad tłem dla rabaty przed oknami salonu i potrzebne mi są tam fajne krzewy. Na pewno znajdzie się tam miejsce dla którejś tawuły, może jakaś wcześnie kwitnąca kalina, ale chcę też te róże. Czy mogłabyś napisać co masz?
Kasiu cieszę się, że wichury Cię ominęły. To nic przyjemnego, człowiek trzęsie spodniami i myśli co się zniszczy. U mnie dziękować nic dużego się nie stało
Bardzo dziękuję za miłe słowo o moim ogrodzie, to jak miód na moje serce!
W ogrodzie mam sporo odmian o pustych kwiatach w typie Canina.
Przede wszystkim cudownie pachnąca Multiflora. Piękna o bordo liściach Glauca( czerwonawa) Jak kwitnie wygląda jakby ją obsiadły motyle
Gatunkowa od multiflory Bobby James. I wyhodowana z multiflory Ballerina Róża rdzawa chyba szkocka o pięknych amarantowych kwiatach. Canina o blado różowych i białych kwiatach.
Gatunkowe Nevada i pink Nevada. Mam też pnącą Iceberg Climbing, o półpełnych kwiatach.
Obecnie poluję na starej daty Caninę biała o pełnych kwiatach. Nigdzie nie ma ...
Mam też rugosy białą i różową puste i w tych samych kolorach pełne.
Co do tawuł kocham wszystkie, ale śliwolistna jest jedną z piękniejszych jakie widziałam . Pokrój wachlarza obsypana pełnym kwieciem.
Co do kalin uwielbiam japońską Tomentosum, za jej ogromne kwiaty obfitość kwitnienia i długi jego okres
A Koreańską eskimo za zapach i cudowne skórzaste pompony
Jak coś sobie przypomnę to dopiszę
Kalin mam sporo, bardzo je lubię i ciągle sprowadzam nowe Popcorn, mam od zeszłego roku.
Po sniegu już wspomnienie, teraz piękny zachód słońca i +6.
Jutro kurs ogród
Własnie wróciłam z działki. Po porannym śniegu ani śladu i temperatura poszła w górę. Synuś mi właśnie czyta prognozę podobno u mnie w niedzielę +20.
Szok takie różnice na przełomie tygodnia, czyżby powtórka z zeszłego roku i od razu lato?
Chciałabym się nacieszyć wiosną. Lubie te pierwsze soczyste kolory do tego słońce i błękit na niebie i czuję, że życie jest piękne!
No i wiosenny zachód słońca w ogrodzie, mam nadzieję że coraz częściej będę w ogrodzie przy wschodzie i przy zachodzie. Najlepiej jakbym już mogła tam zostać...
Przeczytałam listę Twoich róż i oniemiałam - duży zbiór cudowności ☺☺☺ Kaliny też bardzo lubię i mam chęć na co raz to nowe, na szczęście lubią moją kwaśną i mokrą glebę.
Oglądanie Twojego ogrodu, to prawdziwa przyjemność, jest tak elegancko skomponowany ☺☺ Zazdroszczę stawu. I życzę by ten sezon przyniósł Ci jak najwięcej poranków i wieczorów w Twoim Raju