Aniu GRATULACJE!!
My mieliśmy dwudziestą w zeszłym roku i miałam mieć dom z tego powodu, ale może na 21 coś się zacznie dziać
Onondaga jest cudowna, to jedna z moich ulubionych.
Tomentosum to najpiękniejsza japońska, mam kilka innych ale te ogromne kwiaty sa jedyne w swoim rodzaju.
Czeremchy u nas przekwitły dawno temu, teraz miniaturowe lilaki i głogi zwalają z nóg
Dla mnie te naturalne zapachy to najlepsze perfumy, jakbym mogła to zamknęłabym je w słoiki jak przetwory
Może to czeremcha amerykańska? Moja dopiero zaczyna. Musze ją powąchać, bo ona rośnie obok głoga i myślałam, że to on tak pachnie. Sprawdzę
U mnie Palibiny lada dzień inne maluchy już czarują zapachem. Zaraz rozwiną się irysy, pierwszy raz w takiej ilości
edit:
Mam wrażenie że Mary Milton i Pink Sensation są łudząco podobne.
Ja kupiłam Pink Beauty, ale słabo się przebarwia. Molly Schroeder jest zdecydowanie ładniejsza i to ją kupie kolejną, no chyba że trafie jeszcze inne cudo
UWAGA! Jest trująca: Owoce czeremchy są jadalne, ale liście, kora i pędy są trujące. Więdnące liście, ze względu na ilość glikozydów cyjanogennych (podczas trawienia rozkładają się na kwas cyjanowodorowy) mogą powodować śmiertelne zatrucia nawet zwierząt.
Nie jesteś odosobniona z tym fotografowaniem. Nie mam dużo fotek ze sobą. Ale Dana nie jest źle, w tym płaszczu oparta o mur bardzo elegancko wyglądasz.
U mnie to znowu wszystko na twarzy widać każdy cień, zmarszczka, piega, i wszystko co złego się można spodziewać.
Moja córka bez fryzury potargana, nie umalowana foty jak z żurnala.
Coś jest takiego, że jednych klisza lubi drugich nie
Piękne kaliny i wszystko co kwitnie teraz. U nas jeszcze nie zabardzo krzaki kwitną bo był przymrozek a potem zimno więc jeszcze czekam.
A przeczytałaś ze zrozumieniem? Myślę, że gdzybyś zjadła korę, pędy, albo liście, to by ci zaszkodziło, bo trucizna powstaje podczas trawienia. A przecież tego nie używasz.
Napisałam raczej ze względu na Białasy TAR, bo lubią w pyszczek złapać co na ziemi.