Hej!
Ja ostatnio zaglądam na ogródek raz w tygodniu na 15 minut, ale powoli widać że przyzwyczaja się do panujących warunków i całkiem dobrze sobie radzi bez naszej opieki

To dobrze, bo zaraz opuszczę go na dłużej

Jest sucho i widać że hortensje bardzo cierpią, jak jutro nie spadnie zapowiadany deszcz to muszę dowieźć im wodę i to sporo. Reszta jest w stanie ogólnym dobrym.
Chwasty rosną jak szalone, ale nie mam ani siły, ani chęci żeby się z nimi rozprawić... może jak złapię trochę włoskiego powietrza, zachce mi się popracować w ogrodzie

Trochę mnie zniechęca do jakiejkolwiek aktywności ta niepewność w sprawie budowy, bo nie wiem, czy moja robota ma w ogóle jakikolwiek sens. Po wyłożeniu cała dzielnica protestuje nie dość że sporo ludzi czekało na przekształcenie to jeszcze zaplanowali niecałe 100 m za moją działką drogę dwupasmową tzw DKZ . Przy tej okazji chcą wyciąć kompleks krajobrazowy, wywłaszczyć ludzi z ich działek i wyburzyć kilka domów. Masakra jakaś z tym urzędem
Drogę to mogą budować , ale ja małego domku to już nie . Nie potrafię pojąć tej nieziemskiej logiki
Kilka ujęć z mojego lipcowego ogrodu