Kasiu powoli nadchodzi, ale liście sypią się od suszy. U nas non stop ponad 30 stopni. Przechodzą burze, ale bez deszczu. To jakaś masakra w tym roku.
Ale nie mam czasu w tym roku na ogród to tego nie oglądam na co dzień
Aguś już zdążyłam zapomnieć o urlopie. Tak mnie pochłonął wir roboty, że nie wiem jak się nazywam. Dzisiaj pierwszy raz od dwóch tygodni byłam w ogrodzie. Z jednej strony bardzo mi go brakuje z drugiej czas mi upływa i nie myślę nad odpowiedzią z urzędu, mają jeszcze dwa tygodnie i się okaże co postanowią. Jeżeli mi nie przekształcą będziemy bardzo intensywnie myśleć co dalej...
Pizza była boska, z chęcią bym teraz taką wsunęła
Ogród radzi sobie sam, koszę tylko raz za kiedy.
Dzisiaj pierwszy raz od dwóch tygodni udało mi się popracować trochę w ogrodzie. Z rana wyprawiliśmy Dużego na Mazury, niech jeszcze nabiera sił przed studiami. Mały już naszykowany do liceum. Było więc trochę czasu żeby ogarnąć ogród
W tym roku bardzo mało kolorów jak na ten okres. Wszystko jakieś szare. Trochę mi żal, że mało zrobiliśmy w tym sezonie, ale i tak bywa...
Dawno mnie nie było a tu awatar zmieniony.
Super wyglądasz Danusiu.
A ogród jak zwykle piękny. Suszy to u Ciebie nie ma i nie widać ani troszeczkę. Pewnie to też zasługa tego że wysokie drzewa osłaniają ogród a i rzeczka swoje robi.
Czy widzisz po strumyku że wysycha?
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Witaj Aniu, miło Cię gościć
Awatar bardziej aktualny chociaż teraz mam ciut mniej kilo i blond włosy
Dziękuję kochana!
Ogród w tym roku puszczony samopas, ale jakoś sobie radzi. Susza jest okropna, staw wyschnął do połowy, a ziemia spękana. Z hortensji nic mi nie zostało, pąki wyschły ba wiór... Gdyby nie drzewa byłoby jeszcze gorzej.
Nie ma strumyk ani stawu. Ciężki rok!
Obejrzałam z ciekawością widokówki z urlopu Mój urlop był bardziej stacjonarny w tym roku, więc tym bardziej miło obejrzeć takie odległe obrazki
Twój ogród jak zwykle cudny i na pewno bardzo przyjemnie w nim przebywać w upały jakie mieliśmy w tym roku Teraz czekam na jesienne obrazki i oczywiście na pozytywne wieści z urzędu! Pozdrawiam.
Ach jak ja tęsknię za kadrami z Twojego ogrodu...szarawo piszesz ja też chciałabym coś zmienić dosadzić bylin, poprzesadzać, ziemię mam w końcu do przekopywań odpowiednio miękką i nie za mokrą, u nas ostatnio deszczowo szukam traw do czosnków Millenium, które zamówiłam, eM nie rozumie i ostudza moje zapędy, dążenia
do zmian, a ja chcę żeby mi jeszcze pomagał i szukam skutecznej metody na niego, żeby i jemu się chciało dodać coś nie coś
Jak mi miło Aniu, że mnie odwiedziłaś Ja ostatnio gonię własny ogon, a w niedzielę nadrabiam domowe zaległości. Mam nadzieję, że niedługo trochę odsapnę i będę mogła nadrobić moje ogromne zaległości na forum. Aż wstyd, ale nie mam kiedy tu zajrzeć, a jak mam chwilę to odsypiam...
Urlop był niesamowity. Uwielbiam zwiedzać, a w tym roku było bardzo intensywnie. Przyjechałam do domu nasycona
Odległe będą za rok, w tym to raptem 1100km. W przyszłym roku jedziemy do Apulii . Pokochałam Włochy i chyba obecnie jest to jedyny kraj gdzie mogłabym się osiedlić gdybym miała emigrować... na co się raczej nie zanosi
Ogród zapuszczony okrutnie, wczoraj trochę działaliśmy, a dzisiaj pojechaliśmy z wielkimi planami, a jedyne co robiliśmy to pogaduchy na leżakach
Jesień powoli puka do drzwi, mam nadzieję na wesołą i kolorową!
Urząd dalej milczy, ale chyba doszliśmy do porozumienia w sprawie mikro domku i jak nam odmówią to buduję to maleństwo