Miałam gości w ogrodzie
i za płotem na polu, czajka
Mąż zrobił mi podporę pod winorośl, już ładnie rośnie
Mam nadzieję, że chociaż urlop spędzę w ogrodzie, bo niestety moje włoskie wakacje nie dojdą do skutku.
Postanowiłam, że doprowadzę ogród do ładu, już nie mogę patrzeć na te chwasty, które nic sobie ze mnie nie robią tylko rosną jak najęte

Kolejny sezon mi mija, a ja oglądam ogród jak dobrze idzie, raz w tygodniu

.
Dzięki Bogu mój M, coraz bardziej przekonuje się do małego domku, bo ja jestem zdecydowana, ale sama do tego nie jestem, a on ma stale wątpliwości, czy to w ogóle warto stawiać. Ale jak przyjechaliśmy przed moją pracą w środę, to aż nam się płakać zachciało, że mi przekwita i mija koło nosa mój raj, a ja nawet nie mogę tego podziwiać. Jadę sprzątam , koszę plewię i...jadę do Mamy...mam nadzieję, że w końcu coś postanowi,bo już nie mogę. Trzymajcie kciuki!
Pozdrawiam Was serdecznie