Aniu, nie mam pojęcia, jaka to odmiana...kupowałem trzy lata temu i nie zostawiłem etykietki...
Tak, kwiaty duże i jak dla mnie ładne...szkoda tylko że on jest jakiś niepnący...30cm od ziemi może urósł i dalej się woli pokładać na ziemi...

Radziu, sporo pracy za Tobą Ja też jestem na etapie wsadzania do gruntu kwiatów jednorocznych, czego bardzo nie lubię robić...
Pięknie u Ciebie

Radziu, ale piękny busz u Ciebie, tak się zagęściło wszystko ładnie Powojniki śliczne, pamiętasz może nazwę tego jasnego różowego ?

Zaglądam po blisko roku, by sprawdzić, co tutaj się zmieniło i widzę, że miłość do roślin nadal trwa Pozdrawiam serdecznie

Hej kochani
Na samym początku chciałem sprostować...nie myślcie, że nie ma mnie na O...jestem, jestem, ale jakoś ostatnio wolę zaglądać po cichu...oczy wypasam to tu to tam...

Nie wiem co gorsze...czy susza, czy ulewa...najpierw tydzień czasu były upalu i ani jednej kropli, wczoraj natomiast przeszła ulewa (Mega duże krople deszczu), która zmaltretowała niektóre rośliny...

Szałwie się rozkręciły...szkoda że różowe wypadły, bo byłaby ich pełna gama...


Słuchajcie...rok temu kupiłem kwiatka ale nie wiem co to jest...
Takie ma kwiatki


a takie liście


Z ostróżki, która była sadzona rok temu jestem zadowolony Ładnie rośnie...szkoda tylko, że z trzech sadzonek przezimowała jedna...

Ładnie kwitnie dzwonek...



Syliwa, WIELKIE dzięki za sadzonki naparstnicy z ubiegłego roku Przezimowały i ładnie zakwitły Wszystkie białe się trafiły w tym roku


Krzewuszki szaleją

Irys po przekwitnięciu do podziału i przesadzenia...


Zakwitły inne róże...


Moja pnąca miłość...

Czerwone róże absolutnie mnie nie przekonują...



Powiedzcie proszę czy dobrze zrobiłem...
Tydzień temu stwierdziłem, że kocimiętki rosną w złych odstępach...przesadziłem je o te kilka centymetrów, ale chyba nie zniosły tego za dobrze, bo zaczęły podsychać (ale i tak już przekwitły)...przyciąłem je więc dzisiaj, tym bardziej, że widziałem młode pędy wyrastające ze środka...

Zrobiłem dobrze? Czy ona odbije i zakwitnie ponownie?

asiak napisał(a)

Radziu, sporo pracy za Tobą Ja też jestem na etapie wsadzania do gruntu kwiatów jednorocznych, czego bardzo nie lubię robić...
Pięknie u Ciebie

Oj Asiu...czy sporo to nie wiem...jestem raz w tygodniu (wtedy kiedy nie jestem na cały weekend)...więc cały czas widzę jakieś rzeczy do zrobienia a czasu brak...a przez to i motywacja siada...(jeśli chodzi o motywację do sadzenia jednorocznych do gruntu, to marnieje mi ona właśnie na tym etapie)

Dziękuję