Grzesiu -dzięki za miłe słowa, to jeszcze więcej dodaje skrzydeł. Jeszcze żeby spadł deszcz i nic im więcej nie potrzeba do szczęścia.
Kasiu znalazłam to naczynie na starociach, to chyba była fontanna, bo ma przegródki, dziurek nie ma.
Gobasiu jak Ci się podoba, to zrób i pokaż potem.Ja miałam w ub.r. mnóstwo donic ale jak lało, to trzeba było z nimi biegać a i tak część pogniła od wody.
W tamtym roku było tak, za dużo tych skorup
ale teraz więcej mi się podoba i na jesień można coś nowego posadzić wrzosy czy chryzantemy.