Gosiu a już nawet była okazja w tym roku do przygarnięcia szczeniaczka, ale u nas problem jest taki, że by bardzo długo czasu psiak musiał sam spędzać

Każdy rano leci do pracy i wracamy albo o 15 czasem i o 17 się zdarza i to daje nam dużo do myślenia i nas na razie blokuje przed psiakiem

Nie ukrywam, że taki towarzysz codziennych zajęć jest bardzo potrzebny - poprawi humor, nawet jak jest baaaaardzo marny

Rodzice niedługo przechodzą na emeryturę i na pewno wtedy już się pojawi, bo dom bez zwierzaka jest bardzo smutny

Teraz jak jest sunia cioci to od razu lepiej i tak pełniej w domu, a jeszcze to taki agent jest, że rozczula do bólu, jak trzeba będzie ją oddać to bardzo duża pustka zostanie

Śpi ze mną w pokoju na swoim posłaniu, śmieszna jest bo pochrapuje w nocy

To jest skundlony pekińczyk a pekińczyki mają te układy oddechowe bardzo kiepskie i pewnie przez to
Sunia ma takie zdolności adaptacyjne do nowego środowiska, że bardzo szybko się aklimatyzuje w nim. Sporo przeszła w życiu, dlatego docenia każdą opiekę, a nas traktuje jak swoich drugich właścicieli, wie, że raz w roku do nas przyjeżdża i wtedy korzysta z tego wypoczynku ile wlezie

W ogrodzie mogłaby siedzieć całymi dniami. Ma bardzo duży instynkt łowczy, ale, że jest powolna to dzikim zwierzakom absolutnie nie zagraża, ale za wiewiórką gania praktycznie całymi dniami i pokazuje gdzie chodziła i gdzie orzechy zakopała

To się rozpisałam