Aniu, naprawdę nie znałaś Florini? I nie dogadałyśmy się? W wątku o zakupach są polecani i moje prawie wszystkie żurawki są od nich, o czym pisałam.
Berry Smoothie też kupiłam, 3, i wszystkie mi padły po 2-3 tygodniach. Akurat trafiło na te lipcowe deszcze i zgniły chyba, a taki mi się podobały. Teraz się boję kupować znowu.

a widzisz Gabi, bo ja jestem gapa i nie zawsze doczytam....
to może ja kupię na wiosnę (jak nie będzie jej w pobliskich szkółkach) we Forini i jak mi nie padną, to będziesz mogła spokojnie kupować

no bo pogoda w lipcu była niesprzyjająca...i ta Twoja ziemia.... może im jednak było za mokro?

Pewnie tak, ale wszystkie inne wytrzymały. No, jeszcze Fire Chief jedna z dwóch padła.
Blackberry Jam mam, ładna. Georgia Peach wg mnie jest bardziej różowa niż czerwona i na razie ma takie dość długie ogonki liściowe. Rozkłada się na ziemi. Wolę takie zwarte kępki.
Zobaczę na wiosnę, które z moich przeżyły i będę wybierać te najlepsze.

Witaj Anulka widzę,że chcesz sobie pomniejszyć trawnik na rzecz rabaty, fajny pomysł i rozświetlenie żurawkami trafione moje żurawki też kupowałam od Florini, mam berry smoothie i jesienią już trochę ją podzieliłam, urzekł mnie jej listki, które u mnie miały różne odcienie, zobaczymy jak na wiosnę się wybarwią

Dzięki Aniu ! muszę nadać lepszy kształt tej rabaciei faktycznie rozjaśnić, wyeksponować roślinki, bo mdło tam i nijako.... czekam na wiosenną relację jak się mają żurawki i będę decydować które kupić
a do Gabi to się wybiorę sama, na wiosnę i zobaczę osobiście jak wyglądają w naturze!

Witaj Anula co u Ciebie?

We Florini możesz zamówic jak bedziesz do mnie przyjeżdżac i wtedy osobiście odebrac, choc to ode mnie kawałek drogi bo prawie w Zgierzu.

WItajcie !
troszkę mnie nie było - teraz czytam co nieco, ale nie nadrobię (nie ma szans!) zaległości.... za dużo tego....

Nesko, u mnie spokojnie (choć...Franek znów chory....) , ale palny ogrodowe porobione, więc czekam na wiosnę i realzację i szczerze mówiąc nie mogę sie już doczekać !

Bogdziu , zrobię pewnie zamówienie netem o ile nie dostanę tego co chcę w szkółkach na miejscu... Mam nadzieję, że dojdzie wszystko w dobrym stanie - nigdy niczego (roślinnego) nie zamawiałam przez internet...
a wizyty u Ciebie nie mogę się doczekać !!!

Oj te choróbska. My w te mrozy odczuliśmy fakt, że dom jeszcze nie został ocieplony. Piec szedł pełną parą. Ściany były bardzo zimne. Podnosiliśmy temperaturę na piecu żeby dobić do 20 stopni. Aniu Ty ocieplałaś styropianem czy wełną? Zastanawiamy się czym okryć te stare mury.

my ociepliliśmy styropianem, 10 cm
powiem Ci Kasiu, że ocieplenie ścian, wymiana okien, ale przede wszystkim (!) ocieplenie poddasza dało b.wiele. No stare domy mają to do siebie, że nie są najcieplejsze....