Dziarsko posuwasz się do przodu w pracach ogrodowych .

Jolu, jak juz do niego wpadnę, to jakoś widać postępy. Ale ten tydzień znowu niepewny co do pogody.
I jak tu z robotą się rozkręcać. Czas z pomidorami uciekać z domu. Najgorzej przestawić się z zimowego lenistwa na letnie prace. Kwitną derenie jadalne, magnolia gwiaździsta i bukiet żonkili na stole. Trzymaj się ciepło.

Haniu to zawilece? Bardzo ładne i tak dużo ich

Basiu, zawilce dostałam w gratisie z korą z lasu. Mam jeszcze żółte, ale te słabo przyrastają.

Pozdrawiam-niedzielnie.

Ale fajny prezent ja lubię takie niespodzianki

Kora z takim gratisem! Każdy by chciał . Przypomniało mi się że Mariola (Pani Przyroda) dostała w gratisie przylaszczki. Nie każdy ma takie szczęście .
A mnie jest najtrudniej przestawić się z ubrań noszonych jedną porą roku na inne. Kilka pierwszych dni to makabra .

U mnie najczęściej wyrastają dęby-sadzone przez sójki.
Corocznie przy czyszczeniu wiosennym kilka muszę wysadzić poza ogród.

Też mam takie szafirki, raczej wolno się mnożą. Jakiś postęp w pracach jest czy czekasz na pogodę?

Piękne szafirki, bardzo je lubię. Pozdrawiam.