Pół dnia padało brrr a teraz podziwiamy cudowna tęczę,pozdrawiam

Słuchajcie, słuchajcie podobno idzie lepsza pogoda na najbliższe 2 tygodnie.

Ha, ha, ha! Ze wskazaniem na "podobno"!

Kasiu, Ja nie liczę już za bardzo na dogrzanie, oby tylko nie lało.

ha ha u Haniu zawsze wesolo, tecza i wspaniala prognza pogody, tulipany i dobre slowo

macham lapka i calusiam

Izabelko, dziękuję za słoneczko z Twego serducha! MNie jednak dobra pogoda jest bardzo potrzebna. Jeszcze przez miesiąc. A potem...zalegam w gawrze jak niedźwiedź i proszę mnie nie budzić, aż w marcu.

Hanuś,już się wypadało solidnie,Ksawery swoje zrobił drzewa połamane-u nas tylko tyle,ale są miejsca gdzie gorzej było
Zapowiadają dalsze deszcze ech ale już bez Ksawerego na szczęście,Bogdan dziś namówił Nate na jutrzejsze siedzenie w domku-raczej przekupił ha ha ,bo chciala iśc na rajd 8,5 km ze mną ,a że ja ostatnio taki słabeusz to nawet mam zakaz na działkę do jego powrotu z pracy -na rajd faktycznie nie mam sił ale działeczka mmmmmm

https://www.youtube.com/watch?v=_7svZN-fXNI
http://www.glogow-info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=47663&Itemid=2

Haniu, Violu u mnie po Ksawerym jest tak
Viala jaki rajd? Biegasz?

Violu, jutro u mnie deszczowo pochmurny dzień, ja tez tylko z psem wylazę. Może w niedzielę uda się znaleźć jakąś lukę w chmurach.
A Ty nie wyrywaj się do przodu, zdrowie Twoje ważne, krasnalkom mamusia potrzebna bardzo. Nie musi być od razu na 100% wykonane, I tak już wiele poczyściłaś.

Ja u siebie w tym roku bez nerwacji. Gorzej bywało. Jeszcze tylko tulipanki posadzę i potem tylko różyczki kopczykować, i dalie wykopać i zwieźć.

Trzymaj się, i ucałuj młode damy!

Radziu nie biegam nie mam sił,a Rajd organizuje szkoła wędrówka po wszelakich górkach i wertepach dla dzieci,a z racji tej że Krasnalka ma 7 lat to na pierwszy raz z opiekunem-bo nie wiadomo czy podoła zmaganiom,ja nie mam sił na takie wojaże-przyznaje ,za bardzo osłabiona jeszcze jestem
oglądałam po południu szkody po Ksawerym w POLSCE i płakałam ,jak dziś rano o 5 szłam do pracy to nie wiem jak to nazwać,otumanienie i szok na widok złamanych i wyrwanych drzew z korzeniami-łzy ?nie było łez tylko szok






Haniu dałam post u siebie odnosnie zatok ,doradz mi kurcze proszę bo już się czuję bezsilna ,zobaczymy jak się rozegra pogoda ,możę uda się cosik podłubać w ogrodzie

Haniu widać ocieplenie na horyzoncie - za tydzień czego Tobie i sobie życzę.