Haniu a pigwa kwitnie na biało?

Jolu, pigwa właściwa kwitnie na biało z lekkim różem.

Piękny ten pigwowiec. Niesamowity kolor Wiosna na całego
Czytam, że już pomidorki kupione... jeszcze o tym nie myślałam, ale to chyba dobry pomysł. Przymrozków na razie nie zapowiadają

Będę musiała przerzedzać owoce na pigwowcu, bo jak wszystkie kwiatki się zapylą, to będzie dużo drobiazgu. Ale taka ilość kwiecia cieszy!

Niesamowity ten Twój pigwowiec, Haniu! Uwielbiam widok kwitnących pigwowców! U mnie też kwitnie , ale tak jakoś marnie

No, niesamowity! W dodatku ma trudne warunki, u stóp ma bukszpan, paprocie, jest otoczony kostką, nie nawożony, i podlewany tyle co mu skapnie z dachu. Wysoki ponad 2 m i kwitnie i owocuje corocznie- w ciągu 30 lat tylko raz miał przerwę, bo nie trafił z kwitnieniem w maju i mu kwiaty zważyło.

Tu są jego owoce i porównanie z owocami pigwy i jabłka

Piękne kwitnienie u Ciebie Haniu. Dzięki za porównanie owoców. Też mam pigwowca ale malutki jest. Patrzę na norweską i widzę jak zbliżają się ogromne chmury do nas. Może nareszcie solidnie popada.

Zbyszk..u, u mnie zachmurzenie całkowite, ale deszczu nie ma, chociaż wg nich miało wlasnie lać. Chyba jakoś idzie po skosie, i do mnie opad może nie zahaczyć.

Pigwowiec dziękuje za uwagę, stara się chłopak!

a aktualnie kwitną u mnie tylko takie niedogryzki

Dziękuję za obrazki kwitnącej pigwy. Bardziej wpada w oko pigwowiec swoim pomarańczem. Ten twój bardzo duży, nie widziałam jeszcze tak wyrośniętego.
U mnie też póki co nie pada. Więc chyba skos wypada w zachodnią stronę .

Mój pigwowiec to autochton. Dostałam go od kaszubki koszalińskiej, u niej od przed wojny był, a to co u mnie to jego dziecko.
Jak mi dawała patyka prawie bez korzeni, to mówiła. że koszami będę owoce zbierać, nie wierzyłam, a jednak prawda.