Nadrobiłam zaległości u Ciebie...Piękna wiosna..serdecznie pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa.


Haniu czasami nam się wydaje ,ze już nic nas dobrego nie spotka..a tu życie potrafi płatac figla. Los postawił na mojej drodze wspaniałych ludzi ,ciepłych ,otwartych bezinteresownych..Ja ich nazwałam "dużymi dziećmi"Są wspaniali .Pojechałam ot tak sobie ,a wrócilam zupełnie odmieniona i wiem ,że to nie koniec

Basiu, często tak bywa, że tkwimy w jakimś otoczeniu latami, przyzwyczajamy się do dobrego i złego, nie widzimy innej opcji, az nie wystawimy głowy na świat ze swej skorupki.
I nagle dziwimy się, że gdzieś też są ludzie, też są mili, też są przyjaźni, i że niepotrzebnie się zamykaliśmy nam ten świat z boku.

A tak nawiązując do tematu, gratuluję, że Tobie udało się. Warto kontynuować takie przyjaźnie! Są bezcenjne!


A uy mnie zaczynają kwitnąć iryski miniaturki, które dostałam od cioci Gosi i Irenki.

hanka_andrus napisał(a)

Basiu, często tak bywa, że tkwimy w jakimś otoczeniu latami, przyzwyczajamy się do dobrego i złego, nie widzimy innej opcji, az nie wystawimy głowy na świat ze swej skorupki.
I nagle dziwimy się, że gdzieś też są ludzie, też są mili, też są przyjaźni, i że niepotrzebnie się zamykaliśmy nam ten świat z boku.

I to jest motto dla młodych i starszych
każda pora jest dobra na zawrócenie.
Zaobserwować świat dookoła wystarczy
aby spełnić ciche marzenia.

Też miałem podobny przypadek
jak byłem piękny i młody.
Pomyślałem - co ja tutaj robię
czym prędzej więc dałem nogę.

Ogrodnictwo to nie tylko
fura kasy w kufrze,
to jest również spokój ducha,
z kłopotem o jutrze.

To jest równiez przyjaźń ludzi
co mieszkają gdzieś w oddali
Tam gdzie człowiek się nie nudzi,
gdzie wszystkim się chwali.

Gdzie się dzieli nadwyżkami
ze swego ogrodu,
gdzie ogląda wzrosty drzewek
sadzonych gdy młode.

Tu nauka jest dla młodych
złota nie szukajcie w świecie,
tylko na rodzinnej miedzy
swe złoto znajdziecie.

Lecę do iogrodu, trzeba zrobić porządek z pomidorami. Została mi jeszcze do obsadzenia połówka w szklarence, Może się uda?

No i poleniuchować trochę na trawniku trzeba, pred majowym nic nierobieniem. Pies to lubi bardzo!

Nie tylko na wierszyki wpadłam ale i na smardze

No ja akurat na obczyźnie, a nie na rodzinnej miedzy złoto znalazłam, ale zawsze są jakieś wyjątki od reguły
Wierszyk bardzo mi się spodobał.

Z ogrodniczkowania nic nie wyszło.zimno i wietrznie. Nie na moje zdrowie. Trzymajcie się ciepło.

Ewo ale nasza obczyzniana miedza juz rodzinna sie stala

ja dzis bylam chwilke w ogrodzie ale za cieplo to i u nas nie bylo

Kochane dziewczyny. Podobno gdzie my,tam granica naszej miedzy.