Iwonko widziałam u Ciebie cudne połączenie rozplenic z zawilcami, będzie wow, zobaczysz
tarasowa szaleje wciąż...
na tej foci widać jak mi się bunerry porozsiewały
Aniu bardzo dziękuję trawy bujają na całego, to ich pora
na cypelku to perovska, a na tarasowej kłosowiec
na klonowej jeszcze wycinka mnie czeka... liatry i nie tylko czekają...
I kaskada zniknęła... jeszcze muszę troszku przy tym oczku popracować, ale nie jest źle...
i nowe rabatki...
a dzisiaj u nas jakoś tak chłodnawo, deszczyk mnie wygonił od plewienia... buziaczki
Witaj Kwiatuszku Urlop w Holandii - no to się naoglądałaś Wiele lat temu mieszkaliśmy tam i pracowaliśmy w szklarniach pod Amsterdamem, Uwielbiam architekturę i ogrody a raczej ogródki tego kraju. Obserwowałam jeżdżąc codziennie na rowerze i wiosnę i lato... Fantastyczne wspomnienia. Mam nadzieję, że wasze również Pieta odwiedziłaś?
Gaurowy spektakl na tarasowej CUDOWNY W piątek na rowerze dotarliśmy w Krakowie do jednego z parków kieszonkowych z gaurą w roli głównej. Genialna bylinka z niej. Z miesiąc temu udało mi się znaleźć piękne sadzonki z białymi i różowymi kwiatuszkami. Podobno są wrażliwe na mróz. Okrywasz jakoś swoje? Mam aż 7 i szkoda byłoby stracić to cudo.
Zawilce z rozchodnikami tak spontanicznie posadziłam, ale też mi się podoba. Chyba rodzi się moje kolejne ogrodowe love - zawilce. Tyle się naoglądałam odmian, że głowa boli i chce się wszystkie.
Ewuś tak, nabrał mocy i daje dużego powera, gdy przychdzę po pracy cieszy ogromnie... mnie duecik brunnery i liriope też przypadł do gustu, ładnie się komponuję a też widać, że lubią swoje towarzystwo, rozbujały się w tym sezonie buziaczki
Iwonko naogladałam się i to bardzo, Amsterdam przeuroczy, inne miasteczka i okolice również i te nasadzenia roślinne genialne... wiem, że musimy tam wrócić, przemili ludzie, tak jak napisałaś cudna architektura i te wszędobylskie rowery, no nigdzie jeszcze nie widziałam takiej ilości rowerów i takiej ilości ludzi z nich korzystających, coś niesamowitego, oczy trzeba było mieć szeroko otwarte...
Gaurę Iwonko nie okrywałam niczym, z tym, że na tarasowej ma zacisznie i jest osłonięta od wiatrów, pięknie przezimowała... to połączenie rozplenic z zawilcami myślę, że będzie kolejnym cudem rabatowym, a zawilcekuszą coraz bardziej, mam Whirlwinda i jest cudowny, a od Edytki mam różowe zawilce ale nie wiem jaką odmianę, zakwitły w tym roku i jestem zachwycona... buziaczki