No to masz rzeczywiście trudny wybór. Mnie zawsze jesienią urzekają ambrowce. Za to wiosną przez tydzień urzekają mnie Nigry i Kanzany. Czerwone buki robią na mnie takie trochę smutne wrażenie. Ale to wszystko sprawa gustu jak wiesz

A jakbyś chciała coś kwitnącego zimą to może Prunus subhirtella 'Autumnalis' ?

Ona (subhirtella piękna, warto mieć) ma dużą okrągłą koronę w lekki piramidalny pokrój, nie zmieści się. 'Purple Fontaine' jest szczupły i zwracający uwagę. Ja go bardzo lubię, choć nie mam.

To też zależy od podłoża i reszty warunków w ogrodzie. U koleżanki subhirtella ma piękną koronę nie szerszą niż 4m, a drzewo ma ok. 10 lat. W arboretum widziałam Purple ogromnego, bo na oko miał 4m szerokości i pewnie z 8 wysokości. Niestety nie wiem, ile miał lat.

Tak a Ewuś jak myślisz, zanim by te krzaczki puściły listki, to może tam też narcyzów nasadzić? lub innych cebulowych, coby wiosną też cieszyło

Ewuś bo się mocniej przyglądam tej abelii, ona takie podobne listeczki ma do dereni tylko o obrzeżach bardziej żółtych, więc te derenie to teraz mi nie pasują, może faktycznie coś o stonowanym kolorze liści wybrać, zamiast dereni, bo może być pstrokato....