Ja przyciełam tylko miskanty, hakonki, Red barona, kwiatostany bergenii bo leżały, hosty, te które miały śliskie liściory, paprocie sczerniałe a reszta została nietknięta, drzewa i krzewy nie ruszałam, teraz czekam aż to zacznie ruszać, miskanty i hakonki już puszczają zielone
Fotki brak, ale trochę tego mam z sadzawki przyszło mi 6 odmian host, 3 odmiany liliowców i 2 odmiany paproci w niedzielę byliśmy na rowerach a że mam w Świerklańcu szkółkę to przytachałam kolejne 3 odmiany host ( no akurat na ich punkcie mam lekkiego świra), kuklika nonna i akebię
Monia, a jak hakonki przycinałaś? U mnie też dostały i nie wiem co robić To co zeschnięte po listku wycinać czy jak?
Cała głupia jestem. Dziś u nas 30 stopni, na plusie oczywiście :-/