Jeśli chodzi o trawnik : wertylkulację i areację przeprowadzamy wiosną.
W tym roku zaniedbaliśmy. Z czystego lenistwa nie zrobiliśmy tego zabiegu. Do tego doszła susza i rozsypany byle jakim siewnikiem nawóz (w kilku miejscach z powodu nierównomiernego przepuszczania wypaliło trawę na amen). Efekt tego był taki, że trawa wyglądała jak na zdjęciu.
Z początkiem lipca M. wyjął werykulator, przejechał trawnik (za dużo już go nie mamy

. Kupił nawóz interwencyjny substrala i podlał nim trawnik (tym dozownikiem do węża). Z nieba ku naszej uciesze spadł deszcz i nasz dywanik został uratowany.
Po dwóch tygidniach opryskaliśmy trawnik bofixem.
Teraz podlewamy substralem co 2 tygodnie.
Prócz powyższych prac nasz trawnik jest regularnie koszony (nawet 2 razy w tygodniu) trochę tylko podlewany, i w miarę potrzeb opryskiwany bofixem na chwasty - raz lub 2 razy w roku.
Reasumując:
wertykulacja i areacja wiosną, nawóz zgodnie z zaleceniami producenta (normalnie używaliśmy florovita i świetnie się sprawdzał). Oprysk bofixem lub podobnym preparatem 1-2 razy w roku. Regularne koszenie i trochę pdolewania w czasie suszy.
Nie mam nawadniania i nie mam studni. Prócz okresów suszy trawnik radzi sobie sam