Trawska są piękne, choć trochę mnie przerażają. Z roku na rok są nie tylko coraz szersze, ale i coraz wyższe. W tym roku sięgają aż po winogron na pergoli.
A warzywniak, cóż mówić, inspiracja Danusi się sprawdziła, nie dość, że niemal bez kosztów (prócz niewielkiej ilości nasion trawy) to zdecydowanie mało obsługowy. W tym roku urozmaiceniem są kolorowe liście kapusty czerwonej stożkowej. Co prawda główki w tym roku słabo się zawiązują, ale za to ładnie wygląda.
No i cóż mówić, po świeże warzywa po zielonych ścieżkach mogę chodzić boso
Łukasz nie wiem czy to gracek. Wogóle nie wiem czy go mam. Ale ten drugi od strony ganeczku najbardziej mi go przypomina (porównywałam, bo kupowałam ostatnio koleżance).
Moje niestety są bezimienne. Nie potrafię ich zidentyfikować, prócz zebrunusów , ML i variegatusa.