Witaj, Asiu. Czekam zawsze na Twoje nowe zdjęcia, jak zawsze piękne. Twój ogród był dla mnie inspiracją jeśli chodzi o trawy. Mam ich wreszcie trochę, bo w starym ogrodzie nie miałam. Bardzo współczuję utraty pieska, w moim życiu trzy razy żegnałam czworonożnych przyjaciół, rozumiem stratę. No i ten wiąz?

Przykra sprawa z tym psem. My też w tym roku po 14 latach pozegnaliśmy psa. Pustka jest, ale życie biegnie dalej.
A w ogrodzie błogi spokój widać, wszystko masz dorodne i takie dopieszczone

Bardzo współczuję ,że psinki nie ma już z Wami. Był chory czy już po prostu stary? Ja uwielbiam zwierzęta i zawsze mocno przeżywam ich utratę.
Ogród śliczny.

Takie liliowce, w zeszłym roku zamierzaam je wyrzucić. A wystarczyło ujarzmić, by znów cieszyły oczy.