Lucy, Po obejrzeniu zdjęć na ostatnich stronach poczułam się tak jakbym pierwszy raz wizytowała Twój ogród. A przecież bywam w nim od dawna.

Piękny ten duecik kuklika z turzycą. Szkoda tylko, że kompletnie nie potrafię stwierdzić, czy ta trawa uschła, czy żyje. Z tego powodu nie uwzględniam jej w nasadzeniach.
Widok Twojego buszu działa na mnie pokrzepiająco. Nie czuję się już osamotniona.
Co zapodałaś swoim różom, że one takie zaawansowane z kwieciem są?

Wszystko powoli, muszę się tego aparata naumieć, a nie mam kiedy, normalnie jak małpką pstrykam.

Kukliki jeszcze dwie odmiany podsadziłam tą trawą - Cosmopolitan i chyba właśnie Bell Bank - ale ten już przekwitł. Nie pamiętam, który dałam na rabatę koło warzywnika, ale raczej Flames of Passion.

Warzywnik tylko taki duży się wydaje, co nam da, to zjemy, rzodkiewkami się dzielę, koktajlowymi też, sałatą, różnie to z tym jest.

Na stelażu już są (a nawet więcej, były pierwsze, przed bramką ) od lewej Souv. du Dr Jamain i powojnik (zapomniałam jaki, nowy sadziłam, bo poprzedni nie przeżył tetrisa, delikates jakiś), po prawej Rosarium U. i powojnik Solina.
Po lewej jest więcej cienia, więc dla doktorka lepiej.

Różom zapodałam wyłącznie miejscówkę pod południową ścianą domu - mają tam ciepło od słońca i od ściany domu, odbite. I zapodałam im wrotycz (bo mrówki miały w nich mrowiska).

Luśka, zachwycam się zdjęciami całego ogrodu. Pięknie, warzywnik wspaniały.
Teraz czekam na różyczki - widziałam już Chipek zakwitł chyba

tulucy napisał(a)

Wszystko powoli, muszę się tego aparata naumieć, a nie mam kiedy, normalnie jak małpką pstrykam.

Ja tak robię cały czas moim aparatem. Liczę, że technika powinna obronić się sama W końcu swoje kosztuje, nie?

Jola mi przekablowała że u ciebie już kwitną róże . Mówisz trzeba kupić aparat i zdjęcia będą piekne .Zachwyciły mnie byliny otaczające wszytko,wylewają sie z każdego zakątka,

Zdjęcia piękne, a ogród dalej taki sobie

Dziś znalazłam rozwinięty kwiat Munstead W. schowany cały pod ciężarem wody...

Dzieć na zielonej szkole złapał rotawirusa - wszyscy łapali, nawet nauczyciele ... żeby tylko nam nie sprzedał...

tulucy napisał(a)

Dzieć na zielonej szkole złapał rotawirusa - wszyscy łapali, nawet nauczyciele ... żeby tylko nam nie sprzedał...

wcale bym się nie zdziwiła jak za parę dni napiszesz, że też masz...

Luśka, sprawdza Ci się obsadzanie róż bylinami? kurcze dużo chwastu mi rośnie w ich nóżkach. A w Powsinie widziałam, że grubą warstwą kory je ściółkują... mhmmm

Jeszcze nie wiem, czy mi się sprawdza albo jeszcze byliny za małe - goła ziemia mnie drażni i chwasty oczywiście też, albo róże za małe i byliny je zagłuszają

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Ja tak robię cały czas moim aparatem. Liczę, że technika powinna obronić się sama W końcu swoje kosztuje, nie?

Noooo kochana, masz 100% rację Miałam pójść na kurs ale tyle wydać na aparat i jeszcze za kurs dodatkowo płacić?
Ale sie uśmiałam