Łucja, współczuję dzieciowi o Tobie nie wspomnę bo i tak nic Ci to nie da, swoje musisz odrobić

jolanka napisał(a)

Łucja, współczuję dzieciowi o Tobie nie wspomnę bo i tak nic Ci to nie da, swoje musisz odrobić

A może już nie prątkuje??? Nie ma szans??? Byle nie jutro, bo muszem do pracy

Ja to bym na Twoim miejscu orzechówki się napiła albo cos takiego. I wcale nie żartuję, od lekarza to wiem

Pierwsze róże w tym sezonie mus podziwiać

jolanka napisał(a)

Ja to bym na Twoim miejscu orzechówki się napiła albo cos takiego. I wcale nie żartuję, od lekarza to wiem

Przeszło mi to przez głowę, ale ja samochodem się poruszam.

No wreszcie coś szerszego Cudnie masz, te róże i bujność wszystkiego. Super

Tak jakby dziś bezdeszczowo... ale odpukuję w niemalowane.

Coraz ich więcej, ale tylko pojedyncze kwiaty
Chipek i William M.


Tu głęboko schowany MW i Eglantyne


Zaczyna Rose de Resht, Rhapsody in Blue leży


Laguna i Zephirine

Żywokost wyższy ode mnie (wiem, że ja niska, ale mimo wszystko )




czosnki już kończą, ale pszczółek na nich ciągle pełno

Za chwilę będzie u ciebie barwnie, różanie, cudnie. Ciekawa jestem Zephirine, zawsze chciałam ją mieć.