Nie zauważyłam też w ogóle kalin japońskich, które chciałam obejrzeć i nawet jakby co, poddać się bez walki. Może w poniedziałek będzie więcej krzewów.
Łucja, a to możliwe, żebyś Ty się ze mną podzieliła siewką różowej lepnicy? Bo wreszcie po 2 latach mi zakwitła i nie przypomina mi wieczornika, którym miała być jutro wstawię fotkę, to obadasz co to za panienka.
dobra, edytuję... kwiatki podobne, ale liście i ich umiejscowienie - wcale. To nie lepnica