Pierwsze zdjęcie poniżej to nasza "łezka", czyli "najpierwsza" część ogrodu. Dlaczego "łezka"? Bo tak to wyglądało na oryginalnym planie zjazdu. Choć ja wolę określenie "bezplan" - bo choć architekt pieniądze za projekt przytulił, to (jak się okazało podczas późniejszych perturbacji ze starostwem podczas budowy zjazdu) na miejscu nigdy się nie pojawił (choć zarzekał się, że był na "wizji lokalnej") i jego projekt, pewnie zalegający w szufladzie, bądź pochodzący od innego klienta, nijak się ma do naszego terenu:
- zupełnie niepotrzebny przepust pod zjazdem (po naszej stronie ulicy nie ma rowu)
- rura przepustowa w złym miejscu (wychodząca na ogrodzenie sąsiada)
- zamiast prostego, szerokiego zjazdu - osobny wzjazd do auta, osobne zejście do furtki, a pomiędzy nimi, ni przypiął, ni przyłatał - owa łezka, w której można co najwyżej posadzić 2-3 roślinki. I to z trudem kopiąc tam dołki, bo wykonawcy zjazdu nie żałowali utwardzaczy również wewnątrz łezki
Oczywiście można powiedzieć, że trzeba było odżałować, wziąć inny projekt, zgłosić go na nowo. Pewnie tak (a biorąc pod uwagę "wymyślność" zjazdu, pewnie wyszłoby summa summarum taniej), ale zależało nam na czasie i na szybkim posiadaniu zjazdu, więc wyszło jak wyszło.
Tyle o łezce - a oto i ona

Widać tu między innymi kilka berberysów (które, mam nadzieję, ostatecznie odstraszą jakieś żarłoczne pyski zimą), a także sumak, co się sarnom nie kłaniał (reszta - a mieliśmy początkowo ze 30, wykopane z działki ciotki - albo się nie przyjęła, albo zginęła w sarnich żołądkach)
W górnej części zdjęcia "łezki" widać dziką różę, która się ostała po wszystkich budowlano-wykończeniowych działaniach:
Kolej na dalszą część ogrodu, czyli "prawe przedskarpie".
Sprzed okna zniknęło sporo roślin, które żyły tam sobie od roku albo i dłużej. To dlatego, że czekamy na majstra, który zrobi nam mini-taras przed domem. Tak, aby można było tam (od północy) posiedzieć, kiedy na głównym tarasie skwar nie pozwoli oddychać.
Zostały m.in. przesadzona w okolice szamba hortensja, róże i kilka paprotek
oraz kępa traw