Jedziemy dalej, proszę wycieczki (trochę tych postów będzie, ale obiecałem stosować się do zasady max. 4 zdjęć ), teraz stacja "prawa" skarpa:

Na początek trick mojej Żony na wykorzystanie pękniętej donicy:


to chyba jakaś turzyca, obok niej m.in. klon palmowy


prawa skarpa widziana od frontu...


... i od zadu

Teraz kolej na betonowo-drewniane schodki - jak widzicie, bluszcze odżyły


Tutaj, vis-a-vis skarpy, mix żywotników, bluszczy na ogrodzeniu i innych roślin:


A to już widoczek zza dalszego ciągu tuj (które schodzą sobie przy ogrodzeniu wgłąb działki). Widać m.in. pergolę z winogronem, proso rózgowate, klon purpurowy. Tu, gdzie ułożone kamienie, kończy się rabata, a za tydzień-dwa stanie, mamy nadzieję, altana

A to ujęcie z nieco bliższej odległości na klona, proso i jukkę:



Wreszcie - ostatni rzut oka na wzmiankowaną stronę ogrodu - tym razem z lotu tarasowego ptaka

Powoli będziemy kierować się ku "lewej" stronie ogrodu... choć jak robię fotki, to mam ją z prawej Chyba nakreślę gdzieś mapkę i wrzucę w pierwszym poście, żeby było wiadomo, co gdzie i jak się zwie

Najpierw jednak zobaczmy, co dzieje się w podtarasowych donicach. Pęcherznice pięknie rosną:


Conica, clematis i to ładne z różowymi kwiatkami też nie chcą być gorsze:


I już jesteśmy na tyłach "lewej" skarpy - z dołu wygląda lawenda w donicy, na agrotkaninie dominują tu bluszcze (przy barierce schodów) i irgi

Nasza podróż przez Lewoskarpie trwa w najlepsze:

Tu widać m.in. jakiś różanecznik


tu różne płożące iglaczki, wrzosy i wrzoście, i inne rośliny


to już kawałek skalniaka na przedskarpiu:


wreszcie jedna z ładniejszych perspektyw w ogrodzie -
wiśnia ozdobna, bez, migdałek, miskant olbrzymi, wierzby i tuje, świerk (jakiś ozdobny):

Przed nami jeszcze szybki wypad na taras:





i krótki, jak muśnięcie skrzydła motyla, wypad na kuchenne okno

Na zakończenie podróży recital pt. "Nie samym pięknem człowiek żyje, czyli podróż po użytkowej części ogrodu":

Sad


Tunel


Grządki


i krzewy owocowe



I to już koniec podróży w czasie. Dziękuję Państwu za spędzone w moim ogrodzie ostatnie 25 miesięcy

Teraz wpisy będą na pewno rzadsze, za to - mam nadzieje - dokładniejsze i bardziej merytoryczne, bo przy takiej Żonie grzech nie nauczyć się tych wszystkich nazw

No i muszę uważać przy koszeniu na sadźce... ale to całkiem inna opowieść

Witam zakręconych ogrodomaniaków tak jak my.Ale się u Was dzieje.Pozdrawiam.

gosika67 napisał(a)

Witam zakręconych ogrodomaniaków tak jak my.Ale się u Was dzieje.Pozdrawiam.

Cześć
Przez te historie z dwóch lat skompresowane w kilka dni jest wrażenie, że tak szast prast i już przypomina to ogród
Pozdrawiam!

Sporo się działo , ale roślinki podrosły

Przydreptałam z innego wątku ciekawa nowego forumowicza. Przeczytałam, pooglądałam i powiem szczerze, że tego miejsca to Ci zazdroszczę ogromnie. Hamak w ogrodzie to rewelacyjna sprawa. Czekam na kolejne odcinki tego serialu, bo czyta się i ogląda z przyjemnością.

johnnynhannah napisał(a)