ODCINEK 37
Czerwiec 2016r.
Od lewa i od prawa...
Na rabacie przy wjeździe najpierw zagospodarowałam dwa szczytowe jej fragmenty.
Po lewej stronie czyli przy drewutni zamieszkała
wierzba hakuro nishiki i dwie lawendy
Zaraz obok rośnie Atos czyli pierwsza z trzech brzóz. Wtedy te brzozy były jeszcze małe. To się w głowie nie mieści jak one urosły przez lipiec i sierpień. Teraz to są już ładne drzewa rokujące na porządne drzewa w przyszłości
Dwa dni później, po prawej stronie rabaty, czyli od strony ulicy, zamieszkała
trawa pampasowa i 4 turzyce ptasie łapki. Trawa pampasowa nie przetrwała zimy i w tym roku zastąpiłam ją jodłą kalifornijską...ale o tym później.
Turzyce były kiepściutkie

Już chciałam je przeznaczyć na straty...na szczęście wytrzymałam...i w tym roku znacznie urosły. Rok później, czyli w czerwcu tego roku to było tak:
...na ten środek tej rabaty nie miałam pomysłu...
i tutaj z pomocą przyszedł KTO????...oczywiście ZAPRZYJAŹNIONA PANI Z CENTRUM OGRODNICZEGO

Mówi tak: "Pani...przecież pod brzozami to co tam Pani może mieć??? No najszybciej to kozaki tam Pani urosną ..."

i po dłuższym namyśle poleciła mi
rozplenice japońskie i imperaty red baron.
Jak powiedziała tak się stało...
Za następne dwa dni było tak:
...i na tym zasoby finansowe się skończyły
dalsze zmiany nastąpiły dopiero w lipcu...o czym w następnym odcinku
c.d.n.