ODCINEK 35
Maj 2016r.
Niech się kratki pną do góry
Był sobie wiciokrzew, a jak wiciokrzew to trzeba mu dać coś po czym będzie się piął. Takim to sposobem pojawiła się potrzeba postawienia pergoli. Kupiłam na Allegro. Przyszła paczka, a w niej klepki. SZOK !!!! Przecież ja tego nie złożę. Ale że jesienią przydarzył się "dochodzący Przyjaciel domu"

....to zostało przed nim postawione zadanie złożenia klepek w pergolę.
No i tak się też stało:
Wiciokrzew dostał pergolę:
...i jak to zwykle bywa okazało się, że potrzebna jest druga dla winorośli.
Nie potrafię skojarzyć kiedy powstała ta druga kratka. Ta winorośl tam bardzo ale to bardzo się rozrosła. Przykryła praktycznie całą rabatę. Trzy winorośle zostały wiosną tego roku przesadzone obok tarasu (to była szeroko zakrojona i w szczegółach zaplanowana akcja...ale o tym później...śmiechu było co niemiara), a biedny wiciokrzew zjadły grzyby

Opryski nic nie dawały. Cały zrobił się czarny i musiałam ściąć go całego. Został tylko może 10 cm "pieniek". Ciekawe czy w przyszłym roku się odrodzi.
Jakiś miesiąc temu te pergole wyglądały tak (już bez "starego" wiciokrzewu. Posadzony jest nowy ale z drugiej strony)
a teraz ta kratka z winoroślą wygląda tak:
Po jej lewej stronie w czerwcu ubiegłego roku posadzona została jeszcze jedna winorośl z tego samego źródła (od mojego Dziadka lat 92). Coś tam jej jednak nie pasuje bo nie rośnie. Te posadzone w 2015r. w następnym roku szalały ze wzrostem, a ta niby coś tam przyrasta ale bardzo mizernie. Chyba wiosną ją wykopię i dam jej takiej "zwykłej" ziemi uniwersalnej bo ona jest posadzona z gliną (tak kazał Dziadek) i to jej chyba nie służy.
c.d.n.