Masz już trochę roślin, zobaczysz,jak z dnia na dzień będzie się zmieniał, każdą porą roku.Ja mam i kamyki i korę na rabatach.Cały czas coś grzebię.
Fajnie bo będziesz miała wszystko udokumentowane, historię swojego ogrodu.

Nie martw się że jeszcze niewiele masz, ja też zaczynałem od zera dosłownie a teraz po sześciu latach trudno uwierzyć że na pocżatku było tylko gruzowisko. Ważne jak zaczynasz, żebyś miała koncepcję co chcesz mieć i zrobić. Ogród japoński to duże wyzwanie, ale jest sporo literatury do poczytania, polecam książki Marka Majorowskiego, on wyjaśnia podstawy kompozycji. I zauważyłem że sąsiad posadził tuje więc już nie musisz się odgradzać bo zrobił to za Ciebie, wykorzystaj to jako zaporzyczenie a zaoszczędzisz miejsce na inne obsadzenia i jeszcze mi się zdaje że ogród japoński to kompozycja nie po obrzeżach ale centralnie rozplanowana

Przeczytalam od poczatku. Te swierki sa za ładne aby z nich robic źywoplot zastanow sie jeszcze.

Wszystkim sie podobaja japonskie ogrody, ale to wyzsza szkola jazdy.
Projekt dobry, jeszcze wode zaplanuj to podstawa ogrodow japonskich.
Zwirek i karlowate rosliny.

Źolte zurawki czy przypadkiem nie rosna od strony poludniowej. Jezeli tak to trzeba je usunac bo slonce je sparzy ktoregos dnia. Przesadz do cienia.
Widze, ze masz tez pierisy rosna najlepiej w polcieniu, w kwasnej ziemi, musza miec zawsze wilgotna ziemie nie znosza przesuszenia.

Bardzo mi sie podobaja te kamiory granitowe na obwodkach.

Witam nowego gościa Marka. Twój wątek był jednym z pierwszych które przeczytałam od deski do deski /ale śladu nie zostawiłam/. Róże masz przepiękne. U mnie tylko jedna - narazie jedna Jan Paweł II. Oto fotka


Co do ogrodu japońskiego to rzeczywiście przemyślę temat.

ElzbietaFranka napisał(a)

Źolte zurawki czy przypadkiem nie rosna od strony poludniowej. Jezeli tak to trzeba je usunac bo slonce je sparzy ktoregos dnia. Przesadz do cienia.
Widze, ze masz tez pierisy rosna najlepiej w polcieniu, w kwasnej ziemi, musza miec zawsze wilgotna ziemie nie znosza przesuszenia.

Bardzo mi sie podobaja te kamiory granitowe na obwodkach.

Ale jesteś Elu spostrzegawcza żółte żurawki rosną faktycznie od strony południowej więc je przesadzę na stronę zachodnią co prawda też w słońcu ale będą miały trochę cienia.

Kamień granitowy z odzysku jak Panowie budowlańcy zmieniali nawierzchnię asfaltową to pod spodem był właśnie ten cudowny kamień. Większość gdzieś składowali ale sporo udało mi się "odkupić" za niewielkie pieniądz lub też dostałam za robienie kawki.

Renia różyczka czysto biała, a ogród japoński jest przecież we Wrocławiu, można stamtąd zaczerpnąć inspiracje. Pozdrawiam.

Tyle sie naczytalam o tych wszystkich cudach na paznokciach, jak mam cierpiec to lepiej krotkie paznokietki i pomalowane lakierem, zmyje i mam spokoj.
Doswiadczen na sobie robic nie bede.

Zurawki tez mozesz posadzic od wschodu jak masz gdzie. Sprobuj posadzic zamiast źurawek lawende bedzie jej tam dobrze lubi slonce i nie cierpi na brak podlewania. Tylko niskie krzaki nazwy na moim watku 2 str od konca.

Renii napisał(a)

Witam nowego gościa Marka. Twój wątek był jednym z pierwszych które przeczytałam od deski do deski /ale śladu nie zostawiłam/. Róże masz przepiękne. U mnie tylko jedna - narazie jedna Jan Paweł II. Oto fotka


Co do ogrodu japońskiego to rzeczywiście przemyślę temat.

Dziękuję za róże u Ciebie też mogą być piękne, a Jana Pawła nie mam u siebie.

Wiem Marku wiem, że nie masz

U mnie trochę zmian

[img