Ewcia tak się zafiksowałam, że choć co miałabym ochotę z mebli przemalować. Ale em mnie trochę powstrzymuje. Na razie mam zezwolenie na przemalowanie fotela bujanego, bo i tak jest strasznie odrapany, więc jakkolwiek mi wyjdzie, to i tak gorszy nie będzie. Bez pytania przerobię jeszcze lustro i wieszak w przedpokoju. I ostrzę pazurki na komodę, ale muszę ema powoli przyzwyczaić do tej myśli, żeby szokowego nie miał
Ale pozytywnie się nakrecacie i jakie efekty Kasiu zdjęcia w całosci luks ta rameczka szara z lawenda najładniejsza .jak to dobrze ze się nie nudzimy a ja skopaam pół ogródka i biorę się za malowanie
Obejrzałam ostatnie strony i jestem pod wrażeniem waszych prac, mebli, wianków. Nie próżnujecie
Nie wiem, czy nie za pochopnie wstawiam zdjęcia mojej pierwszej robótki na szydełku. Nie dość że nie skończona, to jeszcze nie za doskonała. Ależ przy tym jest pracy, podziwiam wszystkich cierpliwych szydełkujących.
Moim celem jest zrobienie narzuty i chyba będę musiała rozłożyć pracę na lata
Zawsze może to być narzuta na krzesło hahaha, a tak przy okazji rzeczywiście to żmudna praca, ja zazwyczaj zacznę i ciężko cokolwiek skończyć, czasem nawet lata miną od rozpoczęcia ale cóż tak już jest.
Kochana mylisz się - właśnie, że doskonała . Uwielbiam takie rzeczy. Są piękne i niepowtarzalne. Podziwiam Twoje umiejętności i cierpliwość przy robieniu tak pięknych, ale przecież jak pracochłonnych rzeczy .
Kasiu trzeba zacząć malować i się okaże że to nie takie skomplikowane Mówią chcieć to móc i jest w tym dużo prawdy. Po prostu zacznij malować a praktyka uczyni mistrza
Przepiękna narzuta z tego będzie. Uwielbiam wszelkie rękodzieło, a Twoja misterna praca mnie zachwyciła.
Ja od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką maszyny do szycia. Wprawdzie używana, ale jak na początek, wystarczająca. W planie poszewki, narzuty i inne bibeloty
Pozdrawiam