Tak myślałam, że to krwawnica, ale nie byłam pewna. Czy sama z siebie jest taka szersza niż te pospolite? Czy może uszczykiwałeś ją troszkę? Kocham krwawnice - jak jadę gdzieś i widzę kwitnące w rowach, to mam ochotę się zatrzymać, wykopać i posadzić u siebie.

W tym roku jeszcze na takim szaberku nie byłam, ale planuję systematycznie powiększać swój stan posiadania tych roślinek.