Witajcie, choć nikt do mnie nie zagląda
Wczorajszy dzień upłynął bardzo pracowicie - wraz z mężem przygotowaliśmy teren pod wysiew trawy - chyba już trzeci raz w tym roku

Na tę chwilę jest przekopane, wypielone i uwałowane ale jedno co mnie martwi to woda stoi tu dość długo. Wczoraj celowo wylaliśmy trochę wody i mokro jest w tym miejscu do dziś. A dziwne to dlatego, ze ziemia była w większości wymieniana, przemieszana z piaskiem i do tego było robione odwodnienie.
Jedyny co mi przychodzi do głowy to fakt, ze tydzień temu była ulewa przez dwa dni i mieliśmy tu basen więc może nie zdążyło wciągnąć.
Poza tym kupiliśmy grube paliki i taśmę do mocowania drzew.
Moja zmora- rabata- towarzyszy mi cały czas

W każdej wolnej chwili przeglądam Pinteresta i forumowe ogrody. Oj ciężko będzie.
Jedyne co przychodzi mi do głowy to szpaler hortensji. Myślałam o przemieszaniu ich z miskantami ale wyczytałam, że większość z nich rusza dopiero w maju więc chyba odpuszczę. Przed hortkami mogłabym dać coś jeszcze, zwisającego w połączeniu z tymi choinami oczywiście, np. irgę płożącą czy tojeść rozesłaną.

Podoba mi się kosmatka śnieżna w nóżkach klonów. Dla rozweselenia całości przydałyby się żółte akcenty, np. cyprysik groszkowy nana lub hackonechloa aurea. Nawet znów coś tam nabazgrałam.
Wiem, że powiecie - po co się śpieszysz kobieto, ale jakiś zarys chciałabym mieć ze względu na rozsadę klonów, której przez brak planów nie mogę zrobić. Jak zacznę przesadzać to poleci całość bo w miejsce hortki, czy choin musi wejść klon itp.
Podrzućcie cosik dobre kobiety

Jestem pewna, że tylko dla mnie ta rabata jest tak na prawdę trudna
czerwone to berberysy thunberga lub red baron - nie wiem czy nie za ciasno tam teraz ;/