Wiem ze zdjęciami to u mnie krucho. Nigdy nie wychodzą takie jak trzeba. Z planem już lepiej - mam inwentaryzację działki zrobioną ale tu pojawia się kolejne ale. Po całym tygodniu przy laptopie jak w weekend widzę klawiaturę to mam ciarki na plecach i od razu bolą mnie wszystkie kości w plecach. A teraz jeszcze jakaś grypa mnie dopada i nie mama absolutnie melodii do tego. Pisze te kilka zdań aby mieć z Wami kontakt. Pociesza mnie to że pierwsze nasadzenia to tak w okolicy września zrobię bo wcześniej to kopary na moim gruncie będą szaleć. Pozdrawiam
Pokonałam niechęć do komputera i wrzuciłam te plany które miałam już przygotowane.
Jest rzut ogólny działki oraz dwa plany dotyczące wstępnego rozplanowania budowli na działce.
Widok ogólny ze stronami świata. Dodatkowa informacja: strona zachodnia czyli 42 metry to jeden ciągły mur: garaż i budynek gospodarczy sąsiada oraz płot z prefabrykatów.
Dla mnie wszystko jasne.
Tylko tych cyferek przy skarpie nie mogę odczytać. To są wysokości? Mierzone od tarasu czy od dołu?
W każdym razie, tak na początek poradziłabym oddalić skarpę od tarasu, żeby uskok nie był od razu pod samym tarasem - to powoduje, że taras jest bardziej "odgrodzony" od ogrodu. Czyli zrobić bardziej po tej linii półkolistej, niż tej złamanej.
Witaj. Dziękuję za linki w wolnej chwili podejrzę.
Tak cyferki przy tarasie czyli w najwyższym miejscy 1,5 metra (tak pokazał geodezyjny niwelator - chyba można wierzyć - to wysokość potencjalnej skarpy.
Moje włości maleńkie - 715 m2 wszystkiego; z tego mam mieć miejsce na dom, budynek gospodarczy i ciągi komunikacyjne. Dzieci już duże a na wnuki się nie zanosi czyli raczej bez placu zabaw. Pracująca kobieta jestem a mój M stroni od ziemi wiec bez warzywnika czy sadu (lęk wysokości i potencjalny problem z przycinaniem). Jedyna budowla jaka jest planowana to w dalszej przyszłości altana na grila. Chociaż przez najbliższe lata to raczej taras będzie służył mam w tym zakresie.
Nie wiem, co Ci zaplanować na tym cypelku z sosną i kompostownikiem. Pasuje mi tam część użytkowa, której Ty nie chcesz. Osobiście uważam, że na maliny, borówki, poziomki zawsze znajdą się chętni
Dałoby się zrobić takie szerokie zdjęcie z przyszłego tarasu? Obejmujące jak najwięcej terenu?
I kolejne pytanie: gdzie mają być drzwi do budynku gospodarczego i czy potrzebujesz koło niego przejścia od strony ogrodu (konkretnie: czy między budynkiem a tarasem ma być zostawione przejście czy mogą być rośliny)
Nad częścią ogrodniczą się zastanawiam ale mam doświadczenie u moich rodziców. Ojciec jest klasyka czyli jak kawałek ziemi to jabłonka czy inna malina a teraz jak mu sił brakuje to wszystko okrutnie dziczeje. Ja pracuję i pewnikiem w ziemi będę grzebać tylko wieczorami i w weekendy czyli zdecydowanie za rzadko aby wszystko dopatrzyć. Ta część przy sośnie jest położona najniżej i chciałam tam zrobić coś na kształt dziczy w mieście czyli derenie, kaliny pnące, brzozy pożyteczne a docelowo w tamtej okolicy altana z grillem.
Budynek gospodarczy będzie miał dwa wejścia jedno M i drugie moje ogrodnicze. Tam też będzie miejsce na drewno kominkowe.
Między domem - podjazdem - budynkiem gospodarczym jest dość dużo miejsca i szkoda zostawić wybetonowany plac. Planuję tam rządek hortensji.
Patrząc na mój teren narzuca mi się podział na dwie części: dom i reprezentacyjny ogród czyli ten "wielki" kwadrat od ulicy do studni i częśc za studnią.
Na razie zajmuje mi głowę tylko to co koło domu - czas i fundusze tu mają swoje do powiedzenia. Nie wiem czego mi brakuje bardziej.
Wszystko porysuje w sobotę bo będe bez auta czyli mam czas wtedy.
Rozumiem, że co innego masz teraz w głowie, ale mimo wszystko podrzucę Ci pomysł do przetrawienia:
Zasadniczo, koncepcja podobna do Twojej: przy domu część reprezentacyjna, a w głębi, w cypelku, zaciszna altana otoczona krzewami.
Nie wiem, czy rysunek będzie dla Ciebie czytelny:
Od tarasu łukiem w dół łagodnie prowadzą schody. Przy nich jeden niski murek oporowy, a wyżej drugi. Nad drugim murkiem ścieżka do gospodarczego.
Pomiędzy murkami - skarpa obsadzona bylinami.
trawnika niewiele.
Bardzo dziękuję za rysunek.
Sama nad swoim zastanawiałam się co będzie jak ktoś z tarasu pójdzie prosto i spadnie z murku. Zejście też planowałam z tej strony co TY.
Mój M Twoje dzieło ocenił bardzo pozytywnie.
Myślę jeszcze nad słońcem w miejscu miedzy dwoma murkami po lewej stronie od schodków cały czas boję się, że tam mało słońca.