A teraz do rzeczy. Byłam na działeczce i kilka zdjęć zrobiłam. Pogoda niestety nie dopisuje bo ciągle pada. Zaczynam powoli akceptować takie listopadowe grudnie.
Jak widać działka ma dość duży spadek i nie jest możliwe wyrównanie terenu. Planuję dowieźć ziemi na okolice domu a resztę zostawić w naturalnym stanie. W rogu rośnie duża sosna a w połowie działki jest studnia. Widzę, że moje zdjęcia nie do końca oddają wszystkie szczegóły ale pewnie za jakiś czas będę miała więcej wprawy. Strony świata: front domu i działki to południe, sosna rośnie na północnym krańcu. Od zachodu mamy mur sąsiada. Gleba to glina - według ekspertyzy geologicznej podłoże jest piaszczysto gliniaste ale jak nie wbiję szpadla w ziemię to nie powiem dokładnie jaka ta glina jest. Reszta w następnych postach.
Po kolei zdjęcia:
widok na tył działki i na mur sąsiada
a tu spojrzenie wgłąb działki: